Amerykański prezydent przed piątkowym szczytem G20 w Argentynie przyjął charakterystyczną w jego stylu agresywną postawię negocjacyjną i jeszcze przed jego rozpoczęciem zagroził, że w przypadku braku zbliżenia stanowisk cła będą musiały być dalej podnoszone. Komentarz ten jeszcze w dniu wczorajszym osłabił popyt na bardziej ryzykowne aktywa. Dziś jednak jeszcze przed otwarciem europejskich parkietów rzecznik chińskiego ministerstwa spaw zagranicznych przypomniał, że z godnie z rozmową jaka odbyła się pomiędzy Trumpem a Xi Jinpingiem 1 listopada jest zgodna na osiągnięcie korzystnego dla obydwu stron porozumienia. Komentarz wskazujący na możliwość złagodzenia wojny handlowej w pierwszej reakcji poprawił sentyment na rynku akcyjnym i osłabił dolara. Impuls nie był jednak zbyt silny i notowania szybko wróciły do punktu wyjścia. Niemiecki Dax wciąż ma problem z pokonaniem rejonu 11400 pkt., a kontrakt terminowy na S&P 500 wciąż daleko ma do 2700 pkt. Komentarze dotyczące przyszłych relacji handlowych pomiędzy
dwiema największymi światowymi gospodarkami będą rządzić sentymentem rynkowym do końca tygodnia, a wynik rozmów na piątkowym szczycie będzie determinował sytuację na rynkach finansowych w końcówce roku.
Nastroje, szczególnie w Europie, poprawiać powinna perspektywa złagodzenia sporu pomiędzy włoskim rządem z Unią. Zgodne z dzisiejszymi doniesieniami prasowymi planowany na 2019 rok deficyt budżetowy ma zostać obniżony do 2.2% PKB, a przywódcy rządzącej koalicji w Rzymie są zdania, że nie warto kruszyć kopii w konflikcie z UE. Nie pomaga to jednak wiele wspólnej walucie, która traci na wartości, a EURUSD spada do wsparć na 1.13. Zdecydowanie negatywnie na rynku walutowym wyróżnia się brytyjska waluta, która kieruje się w kierunku październikowych minimów na 1.27. Dziś rano przedstawiciele rządu May przypomnieli, że nie ma planu alternatywnego dla uzgodnionej propozycji i szans na wznowienie negocjacji. Podpisane w niedzielę na szczycie Unii porozumienie nie jest dobrze odbierane w Zjednoczonym Królestwie, przez co rynek z dużym prawdopodobieństwem zakłada, że może nie zyskać aprobaty parlamentu, co prowadzi na coraz niższe poziomy prowadzi notowania szterlinga. Wczorajsze odbicie notowań ropy było bardzo
rachityczne i wynikało jedynie z niewielkiego odreagowania fatalnej piątkowej sesji, która prowadziła do 7% wyprzedaży czwartego złota. Dziś notowania ponownie zaczynają osuwać się w kierunku 50 UD za baryłkę WTI, przez co w sytuacji pogorszenia sentymentu rynkowego nie można wykluczać spadków poniżej tego poziomu.
W kalendarium zaplanowanych jest dziś kilka wystąpień amerykańskich bankierów centralnych, a swoją opinię nt. sytuacji gospodarczej okazję wyrazić będą mieli Clarida, Bostic, Evans oraz George, co może kształtować oczekiwania przed jutrzejszymi minutkami z ostatniego posiedzenia Fed. Przed samą publikacją w dniu jutrzejszym zaplanowane jest wystąpienie Powella.
