Dzisiejsze posiedzenie Fed przyniesie już szóstą w całym cyklu, rozpoczętym w grudniu 2015 roku, podwyżkę stóp procentowych, która od kilku tygodni praktyczne jest w pełni wyceniana przez rynek i w związku z tym powinna zostać neutralnie odebrana. Źródłem niepewności i zmienności jednocześnie może okazać się publikacja najnowszych projekcji makroekonomicznych oraz zakładana przez poszczególnych członków Komitetu ścieżka stóp procentowych. O ile zdecydowana większość uczestników rynku w efekcie poluzowania polityki fiskalnej spodziewa się podniesienia do 4 oczekiwanej na 2018 rok liczby podwyżek stóp procentowych, to jednak aktualne jest pytanie jak Komitet będzie widział ścieżkę stóp procentowych w kolejnych latach i czy nie zmieni się oczekiwany w dłuższym terminie koszt pieniądza obecnie szacowany na 2.75% (po dzisiejszej decyzji stopa Fed znajdzie się w przedziale 1.50-1.75%). Przesądzona jest też rewizja w górę prognoz PKB na lata 2018-2019 oraz obniżenie prognoz stopy bezrobocia, a uwaga skupiać się
będzie na najnowszych szacunkach inflacji. Dzisiejsza konferencja będzie pierwszą w wykonaniu Powella i jej charakter może też oddawać obraz tego, jak będzie wyglądała jego prezesura. Choć rynek spodziewa się jastrzębiego Fedu w dniu dzisiejszym, to i tak zakomunikowanie jeszcze 3 podwyżek do końca roku powinno przełożyć się na umocnienie dolara. O poranku USD oddaje część wczorajszych zwyżek, a para EURUSD ponownie podchodzi pod 1.23. O ile podniesienie mediany prognoz do 4 podwyżek ma szansę sprowadzić notowania w kierunku dolnego ograniczenia ostatniej konsolidacji, czyli 1.2150, to jednak o większe spadki może być trudno. Mogłoby to mieć miejsce w sytuacji zdecydowanej rewizji prognoz, w tym również dotyczących ścieżki stóp procentowych na kolejne lata i jastrzębiej konferencji po posiedzeniu. Jutrzejsze wstępne dane PMI z europejskiej gospodarki ponownie mogą podeprzeć notowania wspólnej waluty, a scenariuszem bazowym jest utrzymanie obserwowanego od 3 miesięcy zasięgu notowań. Uwzględniając wciąż dobre
perspektywy wspólnej waluty, do gry pod umocnienie dolara bardziej atrakcyjne są notowania USDJPY pozostające blisko kilkunastomiesięcznych minimów. Aby rynek faktycznie zaczął wyceniać bardziej agresywną politykę monetarną w USA, mogącą w średnim okresie oddziaływać w kierunku umocnienia dolara, potrzeba jeszcze potwierdzenia narastania presji inflacyjnej.
Niedługo po zakończeniu konferencji Powella opublikowany będzie komunikat Banku Rezerwy Nowej Zelandii, w tym przypadku jednak trudno będzie o zmianę retoryki mimo opublikowanych w ostatnim czasie słabszych danych z gospodarki. Z końcem miesiąca w fotelu szefa RBNZ zasiądzie Orr i dopiero od kolejnego posiedzenia możemy usłyszeć więcej szczegółów nt. dalszego kształtu polityki monetarnej. Istnieją jednak niewielkie szanse, że pełniący obowiązki szefa RBNZ Spencer aby uniknąć gołębiego zaskoczenia podczas kolejnego posiedzenia będzie łagodził retorykę już teraz.
