Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosyjscy hakerzy. Cyberatak na biuro premiera Ukrainy i ukraińskie ambasady

0
Podziel się:

Ofiarami cyberataku padły też mieszczące się we wschodniej Europie ambasady co najmniej dziewięciu krajów, w tym Polski, Niemiec, Chin i Belgii.

Rosyjscy hakerzy. Cyberatak na biuro premiera Ukrainy i ukraińskie ambasady
(Trebaffetti/iStockphoto)

Kilkadziesiąt komputerów w biurze premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka i w co najmniej 10 ambasadach tego kraju zostało zainfekowanych najpewniej przez rosyjskich hakerów złośliwym oprogramowaniem służącym do cyberszpiegostwa - podał "_ Financial Times _".

Ofiarami cyberataku padły też mieszczące się we wschodniej Europie ambasady co najmniej dziewięciu krajów, w tym Polski, Niemiec, Chin i Belgii. Sprawcy ataku przejęli poufne informacje dyplomatyczne - twierdzi _ FT _.

Londyński dziennik powołuje się na źródła wywiadowcze, a także na raport amerykańskiej firmy Symantec, zajmującej się zagadnieniami bezpieczeństwa komputerowego i dostarczającej oprogramowanie antywirusowe. Według tych źródeł komputery zostały zainfekowane złośliwym oprogramowaniem o nazwie Wąż, które znane jest też jako Uroboros, czyli wąż z ogonem w pysku z greckiej mitologii.

Analitycy wojskowi i ds. bezpieczeństwa mówili kilka miesięcy temu _ FT _, że hakerzy powiązani z rosyjskim rządem korzystają właśnie z tego programu. Już wtedy eksperci przyznawali, że najpewniej głównym celem ich ataku jest Ukraina. Mówili wówczas, że taką wyszukaną i zręczną operację przeprowadzić może tylko dysponująca odpowiednimi środkami i wspierana przez państwo grupa, która kontrolowana jest przez wojsko lub wywiad.

Specjaliści są przekonani, że Wąż jest następcą broni cybernetycznej, za pomocą której w 2008 roku atakowany był Pentagon. Przedstawiciele władz opisywali te ataki jako najpoważniejszy przypadek włamania się do amerykańskich komputerów wojskowych w historii.

Z wczorajszego raportu Symantec wynika, że 60 komputerów _ w biurze premiera kraju, który był częścią ZSRR _ zostało zainfekowanych Wężem w ramach operacji, rozpoczętej jeszcze w maju 2012 roku. Akcja ta nadal trwa. Wysocy rangą przedstawiciele władz z krajów NATO potwierdzili, że krajem tym jest Ukraina.

Kiedy w bieżącym roku po raz pierwszy opublikowano informacje o Wężu, analitycy tworzyli szczegółowy obraz wykorzystywania go jako broni cybernetycznej. Jest bardziej precyzyjny od innych rodzajów wyrafinowanego, złośliwego oprogramowania, np. wirusa Stuxnet, za pomocą którego USA i Izrael atakowały irańskie zakłady wzbogacania uranu.

Wąż _ jest dokładnie ukierunkowany na systemy bezpieczeństwa i obrony rządów oraz głównych partnerów rządowych _ - wyjaśnił ekspert od broni cybernetycznej Peter Roberts, cytowany przez _ FT _. Wąż _ posiada wszystkie cechy świadczące o tym, że został wygenerowany przez rosyjskich agentów _ - dodał.

Symantec o swoich ustaleniach poinformował odpowiednie władze zajmujące się cyberbezpieczeństwem w Europie.

Doniesienia brytyjskiego dziennika pojawiają się w czasie, gdy stosunki między Rosją a Zachodem w związku z kryzysem na Ukrainie są wyjątkowo napięte. W ostatnich dniach sankcje ze strony USA i UE spotkały się z odwetem Kremla. Na granicy z Ukrainą Rosja koncentruje swoje wojska.

Czytaj więcej w Money.pl
Rosyjscy hakerzy wykradli miliard haseł Eksperci oceniają, że większość stron wciąż jest podatna na ataki. Skala włamania jest ogromna.
Rosjanie najadą Ukrainę? Obawy Brukseli Unia ujawnia informacje na temat nowych rodzajów broni dostarczanych z Rosji na Ukrainę w znaczących ilościach i kolejnych atakach.
Decyzja UE może dotkliwie uderzyć w Finów Helsinki wystąpią o rekompensatę do UE, jeśli sytuacja uderzy w kraj w sposób nieproporcjonalny.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)