Według najnowszych danych statystycznych we Włoszech ginie coraz więcej osób przy pracy oraz na drogach. Dane te ogłosił w Rzymie znany instytut studiów społeczno-ekonomicznych CENSIS.
Według instytutu mieszkańcy Włoch więcej ryzykują chodząc do pracy, niż udając się na nocne samotne spacery ulicami miast. W zeszłym roku liczba ofiar wypadków przy pracy wyniosła prawie tysiąc 200 osób. Jeszcze większe niebezpieczeństwo czyha na użytkowników dróg. W 2006 roku w wypadkach drogowych zginęło ponad 5 i pół tysiąca osób.
Wobec tych liczb, twierdzi prezes CENSIS Giuseppe Roma, zjawisko przestępczości i związanego z nim zagrożenia wydaje się drugorzędne. W 2006 roku odnotowano we Włoszech 663 zabójstwa, wobec 879 we Francji , 727 w Niemczech i 901 w Wielkiej Brytanii.
Mimo to władze usiłują przekonać opinię publiczną, że problemem numer jeden jest świat przestępczy. Dlatego między innymi podjęto inicjatywę o udziale wojska w pilnowaniu ładu i porządku w większych miastach. Jeżeli wojsko gdziekolwiek mogłoby coś pomóc, to na pewno w fabrykach i na placach budowy, oświadczył prezes CENSIS.