Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Pan i pani nikt na czele UE"

0
Podziel się:

Nie milkną krytyczne komentarze po wczorajszym wyborze prezydenta UE i szefowej dyplomacji.

"Pan i pani nikt na czele UE"
(PAP/EPA)

aktualizacja: 11:32

Zdrada Traktatu Lizbońskiego, _ pan i pani Nikt _ na czele Unii, _ samobójcza droga _ przywódców UE - tak europejska prasa podsumowuje decyzje szczytu Unii Europejskiej.

Wczoraj zdecydowano o powierzeniu Hermanowi Van Rompuyowi stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej, a Catherine Ashton funkcji szefowej unijnej dyplomacji (oboje na zdjęciu).

Komentatorzy największych włoskich dzienników pisząc o porażce kandydatury byłego włoskiego premiera Massimo D'Alemy na stanowisko szefa dyplomacji zastanawiają się, dlaczego przywódcy 27 państw dokonali _ nieambitnego wyboru _ i to w tak przełomowym momencie, jak wejście Traktatu Lizbońskiego w życie.

[

Pierwszy raz Unia wybrała prezydenta ]( http://news.money.pl/artykul/pierwszy;raz;unia;wybrala;prezydenta,1,0,559105.html )
Odpowiedzialność za to, co się stało, ponosi Paryż i Berlin - wskazuje publicysta _ Corriere della Sera _ i stwierdza: _ - Nie powinno być łatwo zdradzać Traktatu, tak bardzo upragniony i wreszcie mający wkrótce wejść w życie, ale wczoraj Europie to się udało mianując pana i panią Nikt na stanowiska prezydenta i szefa polityki zagranicznej UE _.

Decyzje, jakie zapadły w Brukseli _ Corriere della Sera _ nazywa _ kupczeniem _. - _ W ten sposób Europa zrobiła wczoraj krok, a raczej dwa w kierunku tego, by nie mieć żadnego znaczenia _ - konstatuje.

_ - W Brukseli wygrali Merkel i Sarkozy _ - stwierdza _ La Stampa _. - _ Nowa Unia z Traktatem Lizbońskim zaczyna źle _ - podkreśla turyńska gazeta. I zauważa sarkastycznie: _ Kiedy patrzy się na fotografie i życiorysy przyszłego prezydenta Rady i europejskiego ministra spraw zagranicznych nasuwa się pytania: Kiedy Hillary Clinton będzie musiała porozmawiać z Europą, zadzwoni do pani Ashton czy pani Merkel? _

_ La Repubblica _ ogłasza: _ Nieznani na czele Unii Europejskiej _. Aby znaleźć porozumienie w sprawie nowych stanowisk _ europejscy liderzy obrali samobójczą drogę najmniejszego wspólnego mianownika _ - pisze.

Francja i Wielka Brytania: Szansa na dynamiczne przywództwo UE przepadła

Francuski dziennik _ Le Figaro _ zastanawia się dziś, jakim przewodniczącym Rady Europejskiej będzie belgijski premier Herman Van Rompuy.

_ - Nic nie jest przesądzone. Decyzja należy do pierwszego (kandydata) do objęcia tej funkcji, na 2,5 roku z możliwością przedłużenia kadencji _ - pisze gazeta.

Według _ Le Figaro _ Van Rompuy wybrany został w atmosferze nerwowych negocjacji trwających do ostatniej chwili - i to mimo braku jego wyraźnej obecności na arenie międzynarodowej. _ - Jego wielkim atutem jest to, że nikogo nie drażni __ . W pewnym sensie to przeciwieństwo Tony'ego Blaira _ - ocenia gazeta.

Zdaniem _ Le Figaro _, skupienie na funkcji prezydenta UE zepchnęło nieco w cień stanowisko nowego szefa unijnej dyplomacji, które objęła Catherine Ashton.

Gazeta ocenia, że po wprowadzeniu nowych funkcji UE będzie musiała nauczyć się działać zwrócona w cztery strony: przewodniczącego Rady Europejskiej, wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej, szefa Komisji Europejskiej i rotacyjnego przewodnictwa.

Z kolei zdaniem komentatora z brytyjskiego_ Guardiana _, Blair byłby pożądanym silnym przywódcą UE, ale jego katastrofalna decyzja uczestniczenia w inwazji na Irak była wystarczającym powodem do wykluczenia go z konkurencji. Kandydatura Blaira wywołała podziały i skazana była na klęskę. _ - Europa po cichu wróciła na stary szlak _ - podsumowuje _ Guardian. _

Niemiecka prasa krytycznie o wyborze Unii

Niemiecka prasa krytycznie komentuje decyzje szczytu Unii Europejskiej. - _ Europa stawia na Nobodys _ - pisze w internetowym wydaniu tygodnik _ Der Spiegel _.

_ - Przywódcy państw UE odetchnęli z ulgą: Unia ma teraz prezydenta i minister spraw zagranicznych. Lecz to nie powód do dumy. UE znów zmarnowała szansę, by błyszczeć na scenie światowej _ - ocenia gazeta.

Według _ Spiegla _ Ashton i Van Rompuy należą do typu _ polityków tylnych ław _, których wysyła się na stanowiska unijne, by się ich pozbyć.

_ - Nowy duet na czele UE to oznaka małego szacunku dla Unii w europejskich stolicach _ - dodaje _ Spiegel Online _. Ocenia, że nie powinno zatem dziwić, że Unia nie budzi też wielkiego zachwytu wśród społeczeństw państw członkowskich.

_ - Czy to teraz nowa, wzmocniona przez Lizbonę UE, która nadaje Europie nowe znaczenie w świecie wielkich spotkań na szczycie? _ - pyta _ Frankfurter Allgemeine Zeitung _.

Gazeta dodaje, że zarówno Ashton, jak i Van Rompuy dokonali przyzwoitych rzeczy. Zasługą Hermana Van Rompuya jest sprowadzenie belgijskiego rządu na spokojne tory polityczne, Ashton zaś przeprowadziła Traktat Lizboński przez rafy w brytyjskiej Izbie Lordów. _ - To nie drobnostki, ale czy te dwie nowe twarze - u boku starego-nowego Barroso - mogą uosabiać przełom, który obiecywali rządzący, gdy bronili reformy UE wbrew krytyce i letargowi w państwach członkowskich? _ - pisze _ FAZ _.

Z kolei _ Die Welt _ ocenia: Herman Van Rompuy nie będzie nowym Mister Europa. Jest dokładnie tak mało znany na płaszczyźnie unijnej, jak Brytyjka Catherine Ashton. Oboje mają wkrótce reprezentować UE - jako najniższe wspólne mianowniki prawdziwych władców w Unii Europejskiej.

Zdaniem _ Financial Times Deutschland _ Belg i Brytyjka będą raczej _ sekretarzami stanu dla Europy _ niż jej liderami._ - Herman, kto? Catherine, kto? Nazwiska nowego przewodniczącego Rady Europejskiej i szefowej dyplomacji mówią cokolwiek niewielu obywatelom w państwach UE _ - ocenia _ FTD _.

USA: Wiemy _ do kogo dzwonić, jeśli chcemy porozmawiać z Europą _

Politycy _ bez rozgłosu _, _ bardzo szanowani, ale mało znani poza swymi krajami _ - tak prasa amerykańska komentuje decyzję szczytu UE.

Zdaniem _ New York Timesa _ wybór wydaje się unaoczniać raczej _ problemy Europy _ niż jej _ gotowość do zajęcia silniejszej i bardziej jednolitej pozycji w sprawach światowych _.

Decyzja jest rezultatem - dodaje dziennik - _ zakulisowych negocjacji między liderami, zaciekle walczącymi o przyszłe i ważniejsze teki gospodarcze, które w rozszerzonej Unii Europejskiej mogą być ważniejsze _. _ Liderzy (...) Francji i Niemiec, a także najwyraźniej ministrowie spraw zagranicznych, nie chcieli zostać usunięci w cień _ _ _.

_ Wall Street Journal _ przypuszcza, że Van Rompuy i Ashton będą musieli usilnie się starać, by wyróżnić się na tle narodowych przywódców w Europie.

_ Wall Street Journal _ opisuje Van Rompuya jako energicznego negocjatora i zwolennika kompromisu, ale zauważa, że premierem Belgii został on przypadkowo.

Gazeta ocenia, że wybór Van Rompuya odzwierciedla przekonanie europejskich przywódców, iż unijny prezydent powinien być koordynatorem między rządami. Zdaniem europejskich dyplomatów - wskazuje dziennik - ważniejsza od tego stanowiska może okazać się funkcja unijnego szefa dyplomacji.

Autor komentarza w _ WSJ _ konkluduje: _ Na koniec, osobą wybraną, by odpowiedzieć na słynne pytanie Henry'ego Kissingera: do kogo dzwonić, jeśli chcę porozmawiać z Europą? - został Herman Van Rompuy _. I cytuje belgijskiego premiera, który zapewnił, że niecierpliwie czeka na telefon od Kissingera.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)