Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Cena jajek wreszcie w dół. Analitycy mają dobre informacje dla konsumentów

5
Podziel się:

Nadchodzi chwila wytchnienia po galopujących podwyżkach cen żywności z 2017 r. Mleko o 8 proc. w dół, ale rekord należeć będzie do jajek.

W ostatnich miesiącach ceny jajek poszły w górę. W najbliższym czasie mają zacząć spadać
W ostatnich miesiącach ceny jajek poszły w górę. W najbliższym czasie mają zacząć spadać (PIOTR JEDZURA/REPORTER)

Nadchodzi chwila wytchnienia po galopujących podwyżkach cen z 2017 r. Żywność w końcu będzie kosztować mniej. Ceny mleka spadną o 8 proc., ale rekord należeć będzie do jajek.

"Rzeczpospolita" od kilku miesięcy śledzi prognozy hurtowych cen surowców rolnych. Analitycy kilku banków starają się przewidzieć, jak w najbliższym miesiącu kształtować się będą ceny mięsa, zbóż, mleka, jaj czy cukru.

Wnioski? Dobra wiadomość dla konsumentów: ceny jajek wrócą do poziomu, który pamiętamy sprzed kilkunastu miesięcy. Powodem wzrostu było ogromne zainteresowanie zachodnich odbiorców polskimi jajkami po tym, jak stada niosek w wielu krajach musiały zostać zlikwidowane po aferze z fipronilem.

Dziś sytuacja wraca do normy, co – sądząc po prognozowanych spadkach – zajmie jeszcze trochę czasu.

Wyraźnie widać już także spadek cen mleka. O ile w grudniu 2017 r. w skupie hektolitr kosztował 152 zł, to w lutym cena spadła do 135 zł. A to nie koniec obniżek. Analityk Credit Agricole prognozuje, że w czerwcu cena może spaść do 116 zł.

Zobacz też: * *Adamczyk: milenialsi coraz częściej mówią, że praca nie jest ważna

"Rzeczpospolita" przypomina, że na ceny mięsa mocno wpływają ostatnie decyzje polityczne: na rozpętanej przez amerykańskiego prezydenta wojnie handlowej z Chinami zyskać mogą europejscy rolnicy. Chiny nałożyły 25-procentowe cło na 128 towarów z USA, w tym na wieprzowinę, co może oznaczać wzrost zainteresowania Chińczyków mięsem pochodzącym z Europy. To kwestia przyszłości. Aktualnie Chiny zmniejszają import tego mięsa, a analitycy przewidują sezonowy wzrost cen.

Analitycy przewidują nieznaczny wzrost cen drobiu (do czerwca nie będzie to więcej niż 3 proc.), za to wołowina będzie taniała. Ma to związek ze zmniejszaniem pogłowia bydła mlecznego w drugiej połowie roku. Analitycy zwracają przy tym uwagę, że nie należy się spodziewać znaczącego spadku cen wołowiny wysokiej jakości.

Ceny pszenicy stabilizują się, wahnięcia nie przekroczą 2,7 proc. Ceny rzepaku mogą spaść o 5 proc., co związane będzie ze zmniejszeniem ceł na biodiesla z Argentyny i Indonezji oraz ogromnego wzrostu importu rzepaku do UE.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
tu
6 lat temu
nie kupuje u szkopa
fgj
6 lat temu
wali mnie to
ja
6 lat temu
Ceny rosną i musimy sobie z tym jakoś radzić mimo ograniczonych zasobów (pensji). Wszystko zależy od tego jak wydajemy pieniądze, czyli głównie na co. Nadmierna konsumpcja, zadłużanie się mogą doprowadzić do sytuacji bez wyjścia. Dlaczego w szkołach nie uczy się tego jak zarządzać pieniędzmi, skutecznego oszczędzania i inwestowania? Przeczytajcie sobie ksiazke „Eme rytura nie jest Ci potrezbna”? Jest o zarządzaniu pieniędzmi, o budowaniu majątku w polskich realiach
coraz weselej...
6 lat temu
I tym od Finlandii pięknie się różnimy.:))
Rob
6 lat temu
Aha, czyli ceny najpierw wzrosną o kilkanaście procent, potem stanieją o kilka (z większej kwoty) i mamy się cieszyć, tak?