Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprawdź, który poseł ma najwięcej gotówki

0
Podziel się:

Posłowie mają w gotówce 52 mln zł oszczędności. Spłacają kredyty i pożyczki warte ponad dwa razy więcej. Najbardziej zadłużony jest Janusz Palikot.

Sprawdź, który poseł ma najwięcej gotówki
(PAP/Paweł Supernak)

52 mln zł - tyle oszczędności w gotówce zgromadzili posłowie. Z opublikowanych właśnie oświadczeń majątkowych parlamentarzystów wynika też, że są oni zadłużeni na ponad 106 mln złotych. Najbogatsi są posłowie Platformy Obywatelskiej. Ale też właśnie oni mają do spłacenia największe kredyty i pożyczki.

*Money.pl *przejrzał oświadczenia majątkowe 460 posłów VI kadencji. Okazało się, że w ciągu minionego roku zaskórniaki w złotych, euro, dolarach i w innych walutach urosły o 2,7 mln złotych. Z drugiej strony były one aż o 12 mln zł niższe niż w 2007 roku. Wtedy posłowie ujawnili zasoby gotówki warte 64 mln złotych.

Źródło: Money.pl na podstawie oświadczeń majątkowych posłów

W Platformie mają najwięcej gotówki_ _

Najwięcej gotówki odłożył zakopiański poseł Andrzej Gut-Mostowy. W sumie - jak deklaruje właściciel ośmiu działek i współwłaściciel hotelu Sabała w stolicy Podhala - zgromadził niemal 6,4 mln złotych. To o prawie 3 mln zł więcej od kwoty wykazanej przez posła rok temu.

Drugi w zestawieniuStanisław Żmijanmoże pochwalić się oszczędnościami niemal o połowę mniejszymi. Parlamentarzysta z okręgu chełmskiego ma 2,66 mln złotych w gotówce. To niemal tyle samo co w 2008 roku. W ciągu roku posłowi - który w przeszłości był m.in. prezesem Przedsiębiorstwa Drogowo-Mostowego w Międzyrzecu Podlaskim - ubyło 25 tysięcy złotych, 3000 euro oraz 460 funtów brytyjskich.

Były właściciel produkującej wina musujące firmy Ambra i Polmosu Lublin - producenta m.in. wódki Żołądkowa Gorzka - na lokatach w banku oraz w gotówce ma niemal 1,4 mln złotych. Najwięcej, bo 1,25 mln złotych to oszczędności w rodzimej walucie. Skandalista z Wiejskiej ma jeszcze 33,5 tys. euro. To odpowiednio o 350 tys. i 16,5 tys. mniej niż rok wcześniej.

Wyższą - niż w ubiegłym roku - pozycję zajął teżLeszek Korzeniowski, prezes handlującej nawozami i środkami ochrony roślin filmy Flora z Praszki . Do 1,25 mln złotych, które deklarował w ubiegłym roku opolski poseł dołożył sto tysięcy złotych.

Największy przegrany ubiegłego roku toMirosław Drzewiecki. Nie dość, że afera hazardowa pozbawiła go stanowiska ministra sportu, to znacznie zmalały jego zasoby gotówki.

Rok temu poseł, który w latach 90. dorobił się na handlu tekstyliami, chwalił się 1,075 mln w złotych, 91,7 tys. euro i 154,5 tys. dolarów, co dawało mu trzecie miejsce. Tym razem osławiony Miro zajął piąte, ale straty kwotowe były znaczne. Aż o 750 tysięcy stopniały jego oszczędności w złotych, a o 6 tys. w walucie amerykańskiej.

Niewiele brakowało, a Drzewiecki nie znalazłby się w pierwszej piątce. Bo oszczędności posła Lewicy Zbigniewa Kruszewskiego były zaledwie o 53 tys. zł mniejsze. Rektor Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku zajął w sejmowych ławach miejsce tragicznie zmarłej pod SmoleńskiemJolanty Szymanek-Deresz.

Posłowie, którzy mają najwięcej gotówki (w mln zł)
Imię i Nazwisko Klub * *parlamentarny 2009 2008
Andrzej Gut-Mostowy PO 6,37 3,54
Stanisław Żmijan PO 2,66 2,70
Janusz Palikot PO 1,39 1,82
Leszek Korzeniowski PO 1,35 1,66
Mirosław Michał Drzewiecki PO 1,23 1,97

źródło: obliczenia własne na podstawie oświadczeń majątkowych posłów, zawierają oszczędności w złotym i walutach obcych przeliczonych według kursu NBP z wczoraj

W ciągu minionego roku przybyło posłów, którzy nie przyznają się do żadnych oszczędności w gotówce. Rok temu było ich 59, a w tym 71. W gronie tych, którzy wykazali oszczędności, najmniejszą kwotę zadeklarował poseł PiSJacek Pilch. W rubryce _ zasoby pieniężne _ swojego oświadczenia wpisał jedynie 33,72 złotych.

Palikot ma wielkie długi

Politycy PO zdecydowanie dominują nie tylko w gronie posłów dysponujących największą gotówką. Wiodą prym również wśród najbardziej zadłużonych.

Niekwestionowanym liderem tego zestawienia jest Janusz Palikot. Bankom, osobom fizycznym oraz prawnym jest winien równowartość niemal 35 mln złotych. To jedna trzecia długów wszystkich posłów.

Lubelski poseł pożyczył 1,195 mln złotych od Metro Banku na zakup nieruchomości. W BRE Banku zadłużony jest na 1,01 mln euro, za które - jak enigmatycznie napisał w oświadczeniu - nabył prawa majątkowe.

Pozostałe 1,877 mln zł, które pożyczył od Green Venture SA oraz 6,555 mln euro (2,655 mln euro od Hydrativa Ltd. oraz 3,9 mln euro od brata Bogdana Palikota) najbardziej ekscentryczny polski poseł przeznaczył – według oświadczenia – na inwestycje.

Drugi - i jedyny, który do Sejmu nie wszedł z listy PO - w gronie posłów o największych zobowiązaniach jest Jan Filip Libicki. Były poseł PiS z Poznania - zmienił barwy klubowe i wstąpił do koła Polska Plus - ma m.in. do spłacenia m.in. kredyt o wartości 4 mln 345 tys. zł, zaciągnięty na kupno nieruchomości wniesionych do spółki JFL Dom.

Mniejsze długi ma kolejny w zestawieniuMirosław Koźlakiewicz. Poseł PO - który jest właścicielem m.in. kilku ferm drobiu - spłaca w sumie ponad 3,8 mln złotych kredytów na inwestycje.

Posłowie, którzy zajęli kolejne miejsca w zestawieniu najbardziej zadłużonych parlamentarzystów - oraz przeważająca większość tych, którzy posiłkowali się kredytami - zaciągali pożyczki na kupno mieszkania, domu samochodu lub na inne cele konsumpcyjne.

Posłowie, którzy mają najwięcej zobowiązań (w mln zł)
Imię i Nazwisko Klub * *parlamentarny Suma kredytów i pożyczek
Janusz Palikot PO 34,47
Jan Filip Libicki Polska Plus 5,90
Mirosław Koźlakiewicz PO 3,81
Piotr Tomański PO 1,65
Joanna Fabisiak PO 1,39

źródło: obliczenia własne na podstawie oświadczeń majątkowych posłów

Z oświadczeń wynika też, że popularną formą pożyczania wśród posłów jest korzystanie z kasy pożyczkowej Kancelarii Sejmu.

Posłowie najczęściej pożyczają kilkanaście tysięcy złotych, na bardzo korzystnych warunkach. Oprocentowanie wynosi 3 lub 4 proc. w zależności od okresu kredytowania (można wybrać 12 lub 24 miesięczny okres).

Platforma ma najwięcej, ale statystycznie najbogatsi są posłowie SDPL

Sprawdziliśmy też która partia jest najbogatsza. Okazało się, że największą gotówką w polskim parlamencie dysponują parlamentarzyści PO. To nie dziwi, bo to przecież najliczniejsze ugrupowanie w Sejmie. Jej posłowie mają w skarpecie i na lokatach w bankach ponad 29 mln złotych. To o prawie milion więcej niż przed rokiem.

113 tys. zł
tyle oszczędności w gotówce przypada średnio na jednego posła

Pogorszyła się natomiast sytuacja parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Przez rok ich oszczędności w złotych i walutach obcych stopniały o 1,4 mln złotych do 9,4 mln złotych.

Aż o jedną trzecią - z 5,3 do 7,1 mln zł - wzrosły zasoby pieniężne posłów Lewicy. Jeszcze bardziej imponujący wzrost zanotowali jednak Ludowcy. W rok przybyło im prawie 1,9 mln zł. To oznacza 80-procentowy skok.

Statystycznie najbardziej zasobnymi w gotówkę są jednak – podobnie jak rok temu - parlamentarzyści z Koła Poselskiego SDPL. Na każdego z nich przypada 332 tysiące złotych. To dwa razy więcej niż w przypadku posłów Lewicy, którzy przeciętnie w zgromadzili prawie 165 tysięcy złotych. O prawie 25 tysięcy zł mniej przypada natomiast średnio na każdego z 206 członków Platformy.

Zdecydowanie najgorzej w tej klasyfikacji wypadają posłowie z koła poselskiego Polska Plus. Tylko trzech z siedmiu zgromadziło jakiekolwiek oszczędności w gotówce, które są jednak i tak niezbyt imponujące. W konsekwencji każdy z nich ma w portfelu lub na koncie średnio jedynie nieco ponad 16 tys. złotych.

Posłowie inwestorzy nie szaleją na giełdzie

Nasi parlamentarzyści nie są zbyt aktywnymi graczami na rynkach finansowych. Zaledwie co dziesiąty poseł samodzielnie inwestuje na giełdzie papierów wartościowych.

Nie są to jednak wielkie kwoty, bo tylko kilkunastu z nich dysponuje portfelem papierów wartościowych o wartości większej niż 100 tysięcy złotych. Najbardziej zaangażowanymi w inwestycje giełdowe są posłowie PO – Łukasz Gibała oraz Jakub Szulc.

Niewiele większym zainteresowaniem posłów cieszą się fundusze inwestycyjne. Tylko około 70 parlamentarzystów deklaruje, że zainwestowało swoje oszczędności w ten sposób. Posłowie mają chyba jednak nieco większe zaufanie do zarządzających funduszami, bo przykładowo Radosław Sikorski powierzył im 650 tysięcy złotych i 70 tys. dolarów, a Jerzy Wenderlich 850 tysięcy złotych.

Tylko dziesięciu parlamentarzystów przyznaje się do inwestowania w obligacje Skarbu Państwa. W większości przypadków kupili je za ponad 100 tys. złotych. Rekordzista - poseł Lewicy Stanisław Stec deklaruje, że w obligacjach trzyma ponad 250 tysięcy złotych.

ZOBACZ TAKŻE:

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)