Aktualizacja godz. 19.34* Polski żołnierz zaginął w Afganistanie. Według wstępnych informacji uzyskanych przez Polskie Radio, do zdarzenia doszło podczas pieszego patrolu w dystrykcie Adżiristan. *
Pięciu Polaków wyruszyło z pobliskiej bazy, by sprawdzić bezpieczeństwo w regionie. W czasie wykonywania zadania zostali oni ostrzelani przez grupę talibów. Około ósmej rano doszło do wymiany ognia. Jak podaje TVN24 walki trwały około 6 godzin.
Jeden z żołnierzy, dowódca tej małej grupy, został ranny i zniknął. Wojsko poszukuje zaginionego i wyjaśnia całe zdarzenie.
Podpułkownik Dariusz Kacperczyk - rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego powiedział, że Polacy wyszli na patrol w ramach operacji "Over the Top".
POSŁUCHAJ DARIUSZA KACPERCZYKA:
Zdaniem generała Romana Polko zastanawiające jest, że zaginiony polski żołnierz w Afganistanie to dowódca, bo ten zwykle jest szczególnie chroniony.
POSŁUCHAJ ROMANA POLKO:
Generał Roman Polko ma nadzieję, że wszystkie szczegóły akcji oraz los polskiego żołnierza zostaną szczegółowo wyjaśnione.
POSŁUCHAJ ROMANA POLKO:
Dystrykt Adżiristan do niedawna był jednym z siedlisk talibów w prowincji Ghazni za którą odpowiadają polscy żołnierze.
Rzecznik Dowództwa Operacyjnego zaznaczył, że patrol został ostrzelany w bardzo trudnym, górskim terenie. Nie można wykluczyć, że ranny Polak zdołał się gdzieś ukryć.
Podpułkownik Dariusz Kacperczyk wyjaśnił również, że patrol był pieszy, ponieważ w tym dystrykcie nie ma innej możliwości kontrolowania terenu.
POSŁUCHAJ DARIUSZA KACPERCZYKA:
W połowie lipca - w wyniku operacji "Over the Top" - Polacy oczyścili teren z części rebeliantów. Mieszkańcy tego regionu otrzymali też pomoc humanitarną.