Niezależna rosyjska dziennikarka, znana z krytycznego stosunku do administracji Putina oraz prowadzonej przez Rosję wojny w Czeczenii. Zginęła w 2006 roku, zastrzelona na klatce schodowej w jej domu w Moskwie.
Światowe uznanie zdobyła wstrząsającymi reportażami z wojny, w których pisała o tragicznym losie mieszkańców republiki. Śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarki wciąż trwa.
W lutym 2007 roku Władimir Putin, pytany o zabójstwo Politkowskiej i byłego funkcjonariusza tajnych służb Aleksandra Litwinienki, powiedział, że odpowiedzi na pytanie, kto jest za nie odpowiedzialny, może udzielić tylko sąd.
- _ Kto stoi za tymi zabójstwami - może wyjaśnić tylko śledztwo, a przede wszystkim sąd. Sąd wydaje ostateczne orzeczenie, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, dowody adwokatów i dowody oskarżycieli _- powiedział Putin.
Wieloletni korespondent Polskiego Radia w Moskwie Grzegorz Ślubowski krótko po zabójstwie dziennikarki mówił, że Anna Politkowska nie bała się krytykować władz rosyjskich za działania w Czeczenii.
Pierwszy proces o zabójstwo Anny Politkowskiej rozpoczął się w listopadzie 2008 roku przed Moskiewskim Okręgowym Sądem Wojskowym. O udział w zabójstwie dziennikarki oskarżone zostały trzy osoby: Siergiej Chadżikurbanow, Dżabrail Machmudow i Ibrahim Machmudow.
Pawłowi Riaguzowi zostały postawione zarzuty nadużycia władzy i wymuszenia 10 tysięcy dolarów. Prokuratura połączyła obie sprawy. Starszy brat Dżabraila i Ibrahima, Rustam Machmudow, uznany przez śledczych za faktycznego zabójcę, zdołał ukryć się za granicą. Uważano, że przebywa na terytorium Unii Europejskiej.
W lutym 2009 roku wszyscy oskarżeni zostali uniewinnieni. Siergiej Sokołow - zastępca redaktora naczelnego _ Nowoj Gaziety _, dla której pisała Anna Politkowska, powiedział wówczas, że śledztwo nieprzypadkowo miało taki przebieg.
-_ Śledczy zdecydowanie nie mieli możliwości właściwej pracy. Nie chodzi tu o czyjeś odgórne polecenie, lecz opór całego systemu. Gdy okazało się, że w całą tę historię wciągnięci są funkcjonariusze służb porządkowych, służb specjalnych, wielu tajnych agentów, to system wyciągnął gigantyczną tarczę _ - mówił.
W czerwcu 2009 roku Rosyjski Sąd Najwyższy anulował wyrok uniewinniający. Nakazano przeprowadzenie ponownego procesu.
Śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarki wciąż trwa. Jesienią ubiegłego roku rosyjska prokuratura ujawniła, że dysponuje nowymi materiałami w tej sprawie, a w lipcu tego roku Rosyjski Komitet Śledczy formalnie oskarżył o zorganizowanie zabójstwa dziennikarki byłego moskiewskiego policjanta Dmitrija Pawluczenkowowa.
W 2006 roku, kiedy doszło do morderstwa, Pawluczenkow, jako dowódca jednego z wydziałów w departamencie operacyjno-śledczym Głównego Urzędu Spraw Wewnętrznych Moskwy, wydał polecenie śledzenia Anny Politkowskiej.
Jego podwładni nie wiedzieli, że nie jest to element pracy policyjnej, a przygotowania do zabójstwa.
Zebrane informacje miały zostać przekazane oskarżonemu o faktyczne zabójstwo dziennikarki Rustamowi Machmudowi, który trafił do aresztu w maju ubiegłego roku.
Tymczasem na pistolecie, z którego padły śmiertelne strzały, znaleziono ślady kobiecego DNA, co wskazuje, że prawdziwym zabójcą mogła być policjantka, podwładna Pawluczenkowa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"W Rosji wynik jest znany, a zasad brak" Kasparow mówił we Wrocławiu, że prezydent Rosji Władimir Putin, tak jak każdy dyktator, stara się ograniczać opozycję. | |
Putin wspiera opozycję. Zaatakuje ten kraj? Rosyjski prezydent podobno wspiera gruzińskich opozycjonistów: byłą przewodnicząca parlamentu - Nino Burdżanadze i miliardera związanego z Rosją - Bidzinę Iwaniszwilego. | |
Stacja TV przyznaje: Ocenzurowaliśmy wywiad Słynna francuska piosenkarka skrytykowała w nim postępowanie grupy Pussy Riot, lecz jednocześnie zwróciła się o łagodne potraktowanie jej członkiń. |