Niewielkie bomby eksplodowały wczoraj wieczorem w pobliżu ambasady USA w Bogocie, a także w Cartagenie, gdzie rozpoczyna się dziś szczyt z udziałem prezydenta Baracka Obamy - poinformowała kolumbijska policja.
W Cartagenie na północy kraju eksplodowały dwa niewielkie ładunki, powodując straty materialne. Nikt jednak nie zginął, ani nie został ranny.
Dwie małe bomby wybuchły także w pobliżu ambasady USA w Bogocie. Tam także nie było ofiar, a jedynie niewielkie zniszczenia. Do tych ataków doszło tuż po przylocie do Cartageny prezydenta USA, i - jak sugeruje policja - stoją za nimi lewicowi partyzanci, przeciwni obecności Baracka Obamy w ich kraju.
W Cartagenie rozpoczyna się dziś dwudniowy szczyt przywódców obu Ameryk.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
O losach wyborów w Stanach przesądzą... Kobiet nie należy sprowadzać do roli politycznej grupy interesów, ale trzeba widzieć w nich jeden z motorów rozwoju gospodarki - powiedział prezydent USA. | |
Atak USA na Iran? Barack Obama nie blefuje Tak jednoznacznej wypowiedzi amerykańskiego prezydenta w sprawie Iranu jeszcze nie było. | |
22-latek chciał zastrzelić Obamę. Spisek 22-letni obywatel Uzbekistanu Ulugbek Kodirow przyzna się, że uczestniczył w spisku na życie prezydenta USA. |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: