Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chcesz się uchronić przed podwyżką w Gdańsku?

0
Podziel się:

Czym się różni zamiana od wymiany mieszkania komunalnego i dlaczego warto z tych możliwości skorzystać? Wyjaśniali to w czwartek miejscy urzędnicy. Wszystko w związku z reformą komunalną, która w życie wchodzi 1 września.

Chcesz się uchronić przed podwyżką w Gdańsku?

Wtedy zacznie obowiązywać nowa stawka bazowa czynszu - ujednolicona do 10,20 zł za m kwadratowy. Ideą reformy jest pozbycie się z zasobu komunalnego osób, które stać na utrzymanie własnego mieszkania. - Tacy albo lokale wykupią, albo wymienią na mniejsze, albo do widzenia i na wolny rynek - powtarzał wiele razy Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska. Wczoraj skupił się na tej drugiej opcji. O wymianę mieszkania mogą się starać najemcy, którzy ze swojego mieszkania chcą się przenieść do lokalu, który stoi pusty. Wniosek muszą złożyć w Wydziale Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego. Zamiana natomiast jest dla rodziny, która poprzez Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych kojarzona jest z inną i sprawę załatwiają między sobą. W tym przypadku wnioski przyjmuje Biuro Zamiany Mieszkań przy GZNK. - W tym systemie nie ma absolutnie nic nowego. Zamiany i wymiany realizujemy od 2005 roku. Chcieliśmy po prostu pokazać, że jesteśmy przygotowani na ewentualne nowe wnioski, które wpłyną od najemców po wdrożeniu reformy
czynszowej - mówi Lisicki i jednocześnie przyznaje: - Wielkiego boomu się tu nie spodziewam. Myślę, że więcej ludzi będzie skłonnych płacić wyższe czynsze. Na razie urzędnicy odbierają zaledwie kilka telefonów dziennie od najemców, którzy mieszkają na tzw. nadmetrażu (a są 4 tys. takich przypadków) i wystraszeni nadchodzącymi podwyżkami chcą to zmienić. Gdyby zgłosili się wszyscy, miasto odzyskałoby w ten sposób powierzchnię, dzięki której zlikwidowałoby do zera liczącą 2 tys. osób kolejkę oczekujących na przydział mieszkania komunalnego. Czytaj także: Reforma komunalna nie zakończy podwyżek czynszów - W czerwcu będziemy mieli 120 mieszkań przygotowanych z myślą o tych, którzy chcą lokal wymienić - zapowiada Lisicki. Irena Kordel, kierownik Biura Zamiany Mieszkań, wylicza natomiast, że w ciągu pięciu lat działalności dzięki zamianom udało im się odzyskać ponad 11 mln zł zadłużenia. Z tej możliwości korzystać bowiem mogą także dłużnicy, których spłatę zaległości deklaruje druga strona zamiany. - Na stronie
internetowej GZNK mamy specjalny system z ofertami. Każdy może z tego skorzystać, a my pomożemy załatwić formalności - zachęca Irena Kordel. Czytaj więcej o reformie komunalnej w Gdańsku Były pytania bez odpowiedzi Konferencji przysłuchiwał się Łukasz Muzioł z grupy NIC O NAS BEZ NAS. Dwukrotnie zadawał wiceprezydentowi Lisickiemu pytania, ale został zignorowany. - Proszę o pytania dziennikarzy - zbył go Lisicki, który później tłumaczył. - Ja nikomu się nie wpraszam. Jeżeli więc adresuję zaproszenie do dziennikarzy, to odpowiadam tylko im. Jedno z pytań Muzioła powtórzył reporter portalu naszemiasto.pl. Chodziło o to, czy urzędnicy będą zmuszać najemców do zamiany lub wymiany lokalu. - Gdyby ktoś znał prawo, to by wiedział, że nie mamy takiej możliwości - odpowiedział Lisicki. NONBN obawia się, że trudności z zamianą będą mieli najemcy mieszkań, których miasto nie chce sprzedać. Zostaną więc oni postawieni pod ścianą i będą musieli płacić wyższe czynsze. - Oferty zamiany, złożone przez mieszkańców z takich
miejsc, zalegają w biurze latami i można to sprawdzić na stronie GZNK - mówi Muzioł. - Nadal będziemy przychodzić na konferencje i zadawać niewygodne pytania. Brak odpowiedzi jest dla mnie odpowiedzią, która bardzo dużo oznacza.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)