Według oficjalnej informacji posłowie porzucili głosowanie ustawy, ponieważ brakowało opinii Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Jednak nieoficjalnie jest inny powód - parlamentarzyści stracili zapał do nowego prawa.
_ - W klubie Platformy Obywatelskiej okazało się, że więcej jest przeciwników absurdalnej ustawy niż zwolenników _ - uważaMarek Wikińskiz Lewicy. Zdaniem posła wprowadzenie dyscypliny jest niemożliwe.
POSŁUCHAJ MARKA WIKIŃSKIEGO:
Poseł Eugeniusz Kłopotek tłumaczy, że brak głosowania to efekt braku jednomyślności w każdej partii. - _ Bo to jest walka palaczy z niepalącymi o restrykcyjność tej ustawy _ - stwierdza. _ - Może wprowadzenie nowych przepisów zostało wstrzymane, by posłowie jeszcze raz przemyśleli sprawę. _ - dodaje.
POSŁUCHAJ EUGENIUSZA KŁOPOTKA:
_ - Sam mam trochę wątpliwości. Przede wszystkim jak wyegzekwować tak restrykcyjne prawo? _ - przyznaje Kłopotek.
W Platformie istnieje różnica zdań w sprawie ograniczenia palenia w miejscach publicznych. Cześć posłów chce, by z zakazu palenia wyłączyć lokale gastronomiczne, bary i dyskoteki. Pokazały to m.in. głosowania podczas posiedzeń sejmowej komisji zdrowia.
Prawdopodobnie w trzecim czytaniu PO będzie dążyć do wprowadzenia poprawki umożliwiającej tworzenie palarni w barach, restauracjach i dyskotekach.
Projekt w pierwotnym kształcie zakładał niemal całkowity zakaz palenia. Zgłoszone w drugim czytaniu poprawki łagodzą jednak te przepisy.
Platforma Obywatelska zaproponowała, by w lokalach o powierzchni przekraczającej 100 metrów kwadratowych mogły znaleźć się pomieszczenia dla osób palących. Ich właściciele mogliby też zdecydować o przeznaczeniu ich całkowitej powierzchni dla jednej z grup.
Natomiast pierwotny projekt zakładał, że palić będzie można jedynie w domu i w wyznaczonych palarniach. Jeśli chodzi o placówki medyczne - proponowano, by palarnie mogły być organizowane tylko w szpitalach psychiatrycznych. PO proponuje, by palarnie mogły znajdować się także w innych szpitalach.