O tym, jaki kierunek "zamówić", decydują eksperci rządowi. Kto właśnie zaczął wzornictwo na PŁ, ma szansę na 1.000 zł miesięcznego stypendium. - Te pieniądze otrzyma połowa I roku, który liczy 116 osób - mówi Zuzanna Koraszewska z PŁ. Przed rokiem, gdy wzornictwo "zamówione" nie było, studia na tym kierunku rozpoczynała o połowę mniej liczna grupa. Studenci wzornictwa jeszcze nie wiedzą, kto z nich dostanie 1.000 zł wsparcia. - Właśnie to obliczamy. W pierwszym semestrze studiów o przyznaniu pieniędzy zadecydują wyniki z matury oraz z egzaminu wstępnego, w kolejnych semestrach wyniki z sesji - wyjaśnia Koraszewska. - Jeśli dostanę stypendium, za pierwsze kupię pędzle i maszynę do szycia - mówi Katarzyna Motyl ze Skierniewic. Autorką projektu, który sprawił, że wzornictwo stało się kierunkiem zamawianym, jest prof. Katarzyna Grabowska z Wydziału Technologii Materiałów i Wzornictwa Tekstyliów PŁ. W poniedziałek namawiała ona studentów, by korzystali z pozafinansowych korzyści, które daje projekt. Są to m.in.
dodatkowe godziny jęz. angielskiego, matematyki i fizyki oraz wyjazdy na plenery i pokazy mody. Poniedziałkowej inauguracji "zamówionego" wzornictwa towarzyszył też pokaz spotów, z których wynikało, że absolwenci kierunku będą projektować kształty telefonów i przęsła najdłuższych mostów świata. We wtorek podobna gala odbędzie się na budownictwie PŁ, które też jest kierunkiem "rządowym".