Nowoczesne wagony (tzw. EZT) będą użytkowane przez Koleje Dolnośląskie, czyli spółkę należącą do dolnośląskiego samorządu. Jednak na Dolny Śląsk trafią one dopiero za ok. 2,5 roku. - To dlatego, że muszą najpierw zostać wyprodukowane - powiedział nam wczoraj Jerzy Łużniak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego. Nie wiadomo jeszcze, na jakich trasach mają jeździć. - To dopiero ustalimy. Ale na pewno chcielibyśmy zagęścić połączenia w samym Wrocławiu. Dlatego najprawdopodobniej nowe pociągi pojadą do Leśnicy, Wołowa i Jelcza-Laskowic. Nie wykluczamy także połączenia ze Świdnicą - mówi Łużniak. Czytaj również: Wrocław: Wkrótce do Leśnicy dojedziesz szynobusem Podpisanie umowy to finał kilkumiesięcznego procesu przygotowywania inwestycji. Najpierw Koleje Dolnośląskie musiały się uporać z przetargiem (był zaskarżony), potem ustalić szczegóły z wykonawcą. Do tej pory Koleje Dolnośląskie dysponują jedynie szynobusami. Zobacz także: Znamy trasę kolei dużych prędkości