Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fiasko negocjacji w "Budryku"

0
Podziel się:

Strajk w kopalni trwa już 34 dni. Kolejna tura rozmów nie przyniosła rozstrzygnięcia sporu.

Fiasko negocjacji w "Budryku"
(PAP/Andrzej Grygiel)

Strajk w kopalni trwa już 34 dni. Kolejna tura rozmów nie przyniosła rozstrzygnięcia sporu.

Strony nie porozumiały się co do wzrostu płac w kopalni, włączonej niedawno do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Protestujący chcą zarabiać co najmniej tyle, ile w najgorzej opłacanej kopalni JSW - "Krupiński". Spółka wyliczyła, że spełnienie tych żądań oznaczałoby dodatkowy wzrost wynagrodzeń o 8,4 tys. zł na jednego pracownika rocznie, czyli średnio ok. 700 zł na osobę miesięcznie.

Natomiast przyjęcie przez protestujących propozycji JSW - jak tłumaczył jej prezes, Jarosław Zagórowski - oznaczałyby wzrost średniej miesięcznej płacy w 2007 r. o ok. 760 zł (w tym 250 zł to świadczenia na dojazdy do pracy, włączone do funduszu płac), oraz dalszy wzrost w 2008 roku średnio o ok. 490 zł miesięcznie. Górnicy z "Budryka" zarabialiby wtedy więcej niż np. w Kompanii Węglowej.

W przedstawionym przez JSW ostatecznym projekcie porozumienia mowa była m.in. - jak wcześniej już ustalono - o wzroście dziennych stawek o 5 zł od października, ale z jednorazowym wyrównaniem za sierpień i wrzesień, wyliczanym dla różnych grup zawodowych za pomocą określonych wskaźników. Dysproporcje płacowe w JSW miałyby być wyrównane do 2011 roku.

Zarząd JSW deklarował także, że wobec tych protestujących, którzy nie brali udziału w organizowaniu strajku i protestu głodowego, nie będą wyciągane sankcje dyscyplinarne, wynikające z kodeksu pracy. Według Zagórowskiego, więcej nie można było zrobić.

Protestujący podkreślają, że "Budryk" jest wydajną, wysokorentowną kopalnią, którą stać na odpowiednie podwyżki dla źle wynagradzanych górników. Przypominają też, że zredukowali swoje żądania z wyrównania płac do średniej w JSW, na rzecz minimalnego poziomu w kopalniach JSW, czyli do kopalni "Krupiński". Za - jak napisali - "tragedię strajkujących" obwiniają rządzących, upatrując w braku realizacji swoich postulatów przyczyny polityczne.

Protest w "Budryku" prowadzą związki "Kadra", "Sierpień 80", Jedność Pracowników "Budryka" i Związek Zawodowy Ratowników Górniczych. Pozostałe organizacje akceptują propozycje zarządu i nie popierają strajku.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)