Czterech kaznodziejów, którzy mieli wziąć udział we Francji w kongresie organizacji muzułmańskich, dostało zakaz wjazdu do tego kraju - poinformowały we wspólnym komunikacie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Zakaz wjazdu na terytorium Francji otrzymali: Akrima Sabri, Ajed Bin Abdallah Al Karni, Salwat Al Hidżazi i Abdallah Basfar.
Pozostałe dwie osoby Mahmud Al Masri i Jussef Karadawi, uznane przez prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego za _ niepożądane _, same zrezygnowały z przybycia.
W poniedziałek szef francuskiego państwa zapowiedział, że po serii zabójstw, dokonanych przez powiązanego z Al-Kaidą sprawcę, władze Francji nie zezwolą radykalnym imamom na wjazd do kraju i udział w kwietniowym kongresie islamskim, zwołanym przez Związek Francuskich Organizacji Islamskich (UOIF).
Ta jedna z trzech działających we Francji federacji muzułmańskich uważana jest za bliską egipskiemu Bractwu Muzułmańskiemu.
Prezydent powiedział, że były członek Bractwa Muzułmańskiego, zamieszkały obecnie w Katarze egipski duchowny, szejk Jussef al-Karadawi, który regularnie występuje w telewizji Al-Dżazira, _ nie jest mile widziany na terytorium Republiki Francuskiej _.
Według Sarkozy'ego, sytuacja jest skomplikowana, ponieważ Karadawi posiada paszport dyplomatyczny i nie potrzebuje wizy na wjazd do Francji.
Karadawiemu odmówiono w 2008 roku wizy wjazdowej do Wielkiej Brytanii, motywując to usprawiedliwianiem przez niego aktów terroru. Imam występował w obronie Palestyńczyków, dokonujących samobójczych zamachów w Izraelu oraz akceptował ataki na siły koalicyjne w Iraku.
W marcu doszło na południu Francji do serii zabójstw dokonanych przez Francuza pochodzenia algierskiego Mohameda Meraha. 23-letni mężczyzna zastrzelił trzech żołnierzy pochodzenia maghrebskiego w Tuluzie i pobliskim Montauban 11 i 15 marca, a 30-letniego nauczyciela i troje dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie 19 marca.
Więcej o sytuacji we Francji czytaj w Money.pl | |
---|---|
Pomimo tragedii rośnie mu poparcie. Co dalej? Im więcej pokazuje się w telewizji, tym bardziej Francuzi go lubią. Co będzie jak wstrzyma kampanię? | |
Masakra w szkole. Są w szoku, co z kampanią? - Nienawiść nie może zwyciężać. Państwo jest silniejsze - powiedział prezydent Nicolas Sarkozy. | |
Rewolucja w samym sercu Europy? To możliwe Popierają go komuniści, a na jedno jego wezwanie na ulice Paryża wyszło dziś 120 tysięcy osób. |