Rosyjskie wojska opuściły strategiczne gruzińskie miasto Gori i wycofują się z jego okolic - oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Gruzji Aleksander Lomaja.
Wcześniej mówił, że armia rosyjska obiecała wycofać się z Gori do godz. 17.00 (godz. 15.00 czasu polskiego) w piątek.
Lomaja powoływał się na generała Wiaczesława Borisowa, dowódcę wojsk rosyjskich w regionie.
Lomaja nie wyjaśnił, czy siły rosyjskie usunęły posterunki wojskowe z głównej drogi krajowej wschód-zachód koło Gori. Dodał, że po południu spotka się z przedstawicielami rosyjskiej armii, żeby ustalić, gdzie staną posterunki w ramach strefy buforowej wokół Osetii Południowej.
Moskwa zobowiązała się do wycofania swoich sił z Gruzji - poza Osetią Płd. i strefą buforową - do piątku wieczorem. Szef rosyjskiego MSZ zapowiedział w czwartek, że Rosja zachowa w strefie buforowej 500 żołnierzy.
Zapewnienie o wycofaniu wojsk złożył wiceszef sztabu generalnego rosyjskiej armii generał Anatolij Nogowicyn.
Generał Nogowicyn poinformował, że wzmocnione rosyjskie tak zwane _ siły pokojowe _ pełnią służbę _ w swojej strefie odpowiedzialności _ i na administracyjnej granicy Gruzji i Osetii Południowej wystawiły 18 stałych posterunków kontrolnych. Według zastępcy szefa sztabu generalnego _ dodatkowe środki _ mają pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa w regionie konfliktu.
Tymczasem rosyjskie wojska okopują się w punkcie kontrolnym na głównej drodze przy czarnomorskim porcie gruzińskim Poti - poinformował fotoreporter agencji Reutera.
Fotoreporter widział około 30 rosyjskich żołnierzy i cztery transportery opancerzone przy punkcie kontrolnym na drodze prowadzącej do miasta Senaki. Jak powiedział, żołnierze okopują się przy pomocy sprzętu budowlanego.