Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

INWESTYCJE - Parking pod pl. Bernardyńskim za cztery lata

0
Podziel się:

Planowana przez miasto budowa pod placem Bernardyńskim podziemnego parkingu powoli posuwa się do przodu. Nie powstanie on jednak wcześniej, jak za 4 lata.
Dzisiaj mija termin składania wniosków do udziału w przetargu, który ma wyłonić doradcę technicznego, który będzie pracował przy komisji przetargu na wyłonienie koncesjonariusza na budowę podziemnego parkingu. Doradca techniczny ze strony miasta będzie odpowiedzialny za negocjacje z kandydatami.

INWESTYCJE - Parking pod pl. Bernardyńskim za cztery lata

– Z kolei we wtorek upływa termin, w którym mogą zgłaszać się firmy zainteresowane udziałem w postępowaniu – mówi Bożena Wiśniewska z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta. Wykonawca nie tylko zaprojektuje i wybuduje parking. Będzie także odpowiedzialny za odbudowanie płyty placu oraz zapewnienie infrastruktury technicznej i sanitarnej, która umożliwi działanie w tym miejscu rynku. Będzie też zarządzał obiektem, który po określonym w umowie czasie przejdzie na własność miasta. Parking podziemny pod placem Bernardyńskim ma się składać z trzech poziomów na około 250 do 300 miejsc postojowych. Wybudowanie takiego parkingu umożliwia plan zagospodarowania przestrzennego, ale czy tak się stanie zależeć będzie od możliwości technologicznych. Wcześniej trzeba było wykonać m.in. analizy geologiczne, które miały dać odpowiedź, czy realizacja tej inwestycji w tym miejscu jest w ogóle wykonalna. Według miasta, lokalizacja tego parkingu jest istotna ze względu na charakterystyczne położenie placu
Bernardyńskiego (w centrum miasta u zbiegu ulic Długiej i Garbary), niedaleko od głównej atrakcji turystycznej Poznania, czyli Starego Rynku. Według wcześniejszych planów, sam plac miałby się stać atrakcją turystyczną, gdzie swoje prace mogliby wystawiać artyści rękodzielnicy oraz rzemieślnicy promujący tradycyjną żywność. Dogodne parkowanie pod ziemią będzie jednocześnie wiązało się z tym, że trzeba będzie zlikwidować podobną liczbę miejsc naziemnych. Zamysł jest taki, by centrum miasta stawało się przestrzenią z uspokojonym ruchem samochodowym i przeznaczoną głównie dla pieszych i rowerzystów. Ostatnio Poznań ma jednak pecha z parkingami. Trzy firmy zainteresowane budową obiektów typu park&ride (parkuj i jedź) i park&go (parkuj i idź) wycofały się z negocjacji i nie złożyły ofert ostatecznych. Modułowe parkingi park&ride miały powstać przy osiedlu Jana III Sobieskiego (wewnątrz pętli tramwajowej PST) i u zbiegu ulic Szymanowskiego i Stróżyń-skiego, a parking park&ride przy skrzyżowaniu ulic Poznańskiej,
Pułaskiego i Roosevelta. Miasto tłumaczy, że w obecnej sytuacji (z kryzysem w tle) startujące firmy starają się zabezpieczać finansowanie inwestycji, ale zapewniają, że w przypadku parkingu pod placem Bernardyńskim sytuacja jest inna. – To jest inny parking – mówi Wiśniewska. – Będzie on działał na zasadzie podobnej do parkingu pod placem Wolności. Ceny będą uwolnione. Do powstania w tym miejscu parkingu prowadzi jednak daleka droga. Najpierw musi się odbyć seria spotkań negocjacyjnych, które zakończą się złożeniem oferty ostatecznej. Długość tego procesu zależeć będzie od liczby chętnych firm i ewentualnych problemów, jakie mogą mieć. – Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie i cały proces zakończy się pomyślnie, to budowa parkingu zakończy się w 2014 roku – zaznacza Bożena Wiśniewska.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)