Po zliczeniu ponad 30 mln głosów obecny prezydent Iranu ultrakonserwatysta Mahmud Ahmadineżad prowadzi w wyborach prezydenckich, uzyskawszy 64,8 proc. głosów - poinformowała centralna komisja wyborcza.
Jak podała oficjalna agencja informacyjna IRNA, _ zdobywszy większość głosów Ahmadineżad zapewnił sobie zwycięstwo _.
Do głosowania w piątkowych wyborach uprawnionych było 46 mln spośród 70 mln obywateli. Frekwencja wynosiła około 80 proc.
Irańczycy masowo poszli do urn wyborczych głosować na prezydenta. Choć lokale wyborcze oficjalnie zamknięto o godz. 21.30 (19.00 czasu polskiego), irańskie MSW zapowiedziało, że tłoczący się jeszcze w kolejkach ludzie będą mogli oddać głos.
Lokale wyborcze miały być zamknięte pierwotnie o godzinie 18.00, lecz kilkakrotnie przesuwano czas głosowania.
_ - Frekwencja będzie bardzo dobra, przewiduję co najmniej 70 procent _ - powiedział Moshen Esmaili, członek Rady Strażników Konstytucji, która nadzoruje wybory.
Główny konkurent obecnego prezydenta, były premier, umiarkowany Mir Hosejn Musawi zyskał jak dotąd 32 proc. głosów - informuje komisja wyborcza, która jest częścią ministerstwa spraw wewnętrznych.
Musawi zarzucił nieprawidłowości przy liczeniu głosów i ogłosił się zwycięzcą. _ Jestem zdecydowanym zwycięzcą tych wyborów _ - powiedział umiarkowany polityk na konferencji prasowej.
Wcześniej ze sztabów wyborczych kandydatów, obecnego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada i jego głównego rywala, byłego premiera Mira Hosejna Musawiego, nadchodzą sprzeczne informacje, według których każdy z nich otrzymał ok. 60 procent poparcia, co wystarcza do wygrania wyborów w I turze.
Pozostali dwaj kandydaci w piątkowych wyborach prezydenckich to reformator, były przewodniczący parlamentu, Mehdi Karubi i konserwatysta, chcący jednak przyjąć bardziej umiarkowany kurs w polityce zagranicznej niż Ahmadineżad, Mohsen Rezai.