- Wiemy, że wraz z nadejściem sezonu wakacyjnego do naszych turystycznych miejscowości dużymi krokami przybywają kieszonkowcy - przyznaje podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik gdyńskiej policji. - Dlatego apelujemy do mieszkańców i turystów o szczególną ostrożność. Złodzieje mają na oku Gdańsk i Gdynię Z policyjnych statystyk wynika, że wakacyjni kieszonkowcy na Pomorzu mają swoje dwa ulubione miasta. - Najwięcej kradzieży kieszonkowych w ciągu ostatnich trzech miesięcy stwierdzono w Gdyni, a w całym 2009 roku w Gdańsku - informuje podkom. Maciej Stęplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Liczby nie są powalające, ale to dlatego że jak tłumaczą mundurowi - kieszonkowca złapać trudno. Okradzeni nie zgłaszają się na policję. W Gdańsku od kwietnia do czerwca 2009 roku odnotowano tylko cztery takie przestępstwa, w ciągu całego 2009 roku - 35. W tym roku do maja zaledwie dwa. Zorganizowana i profesjonalna grupa kieszonkowców nie pozwala sobie w czasie "pracy" na amatorszczyznę. Dlatego jej członkowie
zawsze dzielą się między sobą rolami. - Według operacyjnego rozpoznania policji, najwyższe kwalifikacje w grupie ma tak zwany robotnik, bo to on dokonuje kradzieży. "Tycer", obserwując, typuje przyszłą ofiarę, powoduje sztuczny tłok, zasłania robotnika i jego rękę - tłumaczy podkom. Stęplewski. - Jest jeszcze tak zwana świeca, czyli osoba, która prowadzi obserwację i rozpoznaje przebywających w rejonie kradzieży policjantów, oraz "konik", którego zadaniem jest przejmowanie od robotnika łupów i przemieszczenie się w bezpieczne miejsce. Metody stosowane przez kieszonkowców różnią się, w zależności od doświadczenia i okoliczności. Jak podaje KWP Gdańsk, zespoły złożone z kobiet działają przeważnie w sklepach. Mężczyźni z kolei biorą na celownik komunikację miejską i dworce. Koncerty i imprezy plenerowe są doskonałą okazją do dobrej zabawy także dla złodziei. Gdy idziesz się bawić, najlepiej zaopatrz się w sakiewkę przypinaną do paska i zamykaną na zamek. Jeśli jesteś z grupą znajomych i nie wszyscy wybierają
się potańczyć pod scenę, kosztowności najbezpieczniej jest zostawić pod ich opieką. Nie zabieraj ze sobą kompletu dokumentów, nie zostawiaj cennych rzeczy w namiocie, z którego wychodzisz. Jak się ustrzec przed kieszonkowcem? Policjanci podają kilka sposobów na to, by wakacji nie zepsuła nam przypadkowa kradzież. Przede wszystkim trzeba dobrze schować dokumenty i pieniądze - najlepiej rozmieścić je w kilku częściach garderoby. W pociągach puste przedziały lepiej omijać, a w autobusach zajmować miejsce jak najbliżej kierowcy. Niewskazane jest demonstrowanie publicznie zawartości portfela. Radzimy unikać noszenia torebki na pasku z tyłu. Zawsze trzeba ją odwracać zamkiem do siebie, a nie na zewnątrz. Klucze do mieszkania trzeba natomiast nosić w innym miejscu niż dokumenty z adresem. - Bo jeśli złodziej zdobędzie taki komplet, może nam okraść mieszkanie, jeszcze zanim zdążymy zareagować na zgubę - ostrzega podkom. Stęplewski.