Radni w Krakowie przegłosowali dodatkowe pieniądze na budowę muzeum pod Rynkiem Głównym. Wcześniej jednak doszło do ostrego sporu. Część polityków chciała przeznaczyć 3,7 mln zł na likwidację skutków powodzi. Inni zarzucili im populizm i narażanie ważnej inwestycji miejskiej na opóźnienia. 3,7 mln zł potrzebne jest na dodatkowe zabezpieczenia, których zażądali strażacy oraz zabezpieczenie starych murów, czego domagał się wojewódzki konserwator zabytków. Co stałoby się gdyby muzeum pieniędzy nie dostało? - Im dłużej trwa inwestycja, tym więcej za nią płacimy. To wilgotne podziemia, więc klimatyzacja i inne media muszą działać cały czas, a to kosztuje 100 tys. zł miesięcznie - mówi Jerzy Marcinko z Zarządu Infrastruktury Komunalnej.