Minister ZdrowiaEwa Kopaczw imieniu premiera zaprosiła uczestników IX nadzwyczajnego zjazdu lekarzy do udziału w "szczycie zdrowotnym", który miałby rozwiązać problemy w służbie zdrowia. Wezwała do wspólnej pracy na rzecz zmian.
Kopacz podkreślała, że z podobną ofertą zwróciła się do przedstawicieli związków zawodowych. Jednocześnie broniła swoich pomysłów na zmiany w sektorze zdrowotnym, krytykowanych przez środowiska medyczne.
W opinii minister, system opieki medycznej w Polsce jest tak nieudolny, że reforma jest konieczna. Inaczej - według niej - zakłady ochrony zdrowia zaczną się zadłużać. Ewa Kopacz wskazała na potrzebę "uszczelnienia" finansowania świadczeń zdrowotnych.
Przeciwstawiła ten pomysł propozycjom lekarzy w sprawie zwiekszenia środków przeznaczanych na działanie opieki zdrowotnej. Ewa Kopacz wskazywała na osiągnięcia swojego resortu w ciągu pierwszych 50 dni urzędowania. Wymieniła tu przygotowanie rozporządzenia w sprawie lekarzy rezydentów. Obiecała, że jeszcze w tym roku lekarze-rezydenci otrzymają podwyżkę. Minister zobowiązała się do przekazania projektów ustaw zdrowotnych szefowi Naczelnej Rady Lekarskiej, Konstantemu Radziwiłłowi.
Wczoraj prezes Rady podkreślał, że środowisko lekarskie nie otrzymało żadnych projektów ustaw reformujących służbę zdrowia.
Czas na debatę o systemie ochrony zdrowia minął; teraz trzeba przeprowadzić reformę - mówi Kopacz. "Zróbmy tę reformę razem" - apeluje i dodaje, że reformę trzeba przeprowadzić racjonalnie, a nie w atmosferze "przystawiania pistoletu do głowy".
Zapowiedziała, że najpierw trzeba określić, ile pieniędzy potrzeba w systemie, stąd pomysł i zapowiedź koszyka świadczeń medycznych.