Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolska: co szefowie daja nam na gwiazdkę?

0
Podziel się:

Krakowski magistrat też nie poskąpił grosza na święta dla swoich pracowników. Każdy, kto przepracował co najmniej pół roku, dostał 830 zł. Hojny gest Jacka Majchrowskiego należy szczególnie docenić, bo w zeszłym roku podlegli mu pracownicy dostali ledwie 360 zł.

Małopolska: co szefowie daja nam na gwiazdkę?

W magistracie w Oświęcimiu na dodatkowe 340 zł mogli liczyć tylko pracownicy w najtrudniejszej sytuacji finansowej. W urzędzie gminy w Krynicy pracownicy dostawali bony o wartości od 300 do 400 zł. Tak samo urzędnicy z Olkusza dostawali bony (od 300 do 500 zł), do wykorzystania w lokalnych sklepach. Podobnie w Zakopanem, przy czym tamtejsi urzędnicy dostaną jeszcze noworoczne premie i 13. pensje. Hojne gesty małych urzędów dziwią, jeśli przyjrzeć się sytuacji w mniej zamożnym urzędzie wojewódzkim, gdzie pracownicy nie dostali na święta zupełnie nic. Nie było bonów, premii ani innych gratyfikacji. - Jedynymi dodatkami są, w przypadku niektórych pracowników, nagrody za pracę i wyniki, ale nie mają one związku ze świętami - tłumaczy Joanna Sieradzka, rzecznik prasowa wojewody małopolskiego. Kraków: policjanci doradzą, jak nie dać się okraść Kwotę ok. 100 tys. zł wydatkowano na pomoc materialno - rzeczową dla pracowników Urzędu Miasta Tarnowa z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych przed świętami. Forma -
bony towarowe wypłacone były w zależności od dochodów. Otrzymali je wszyscy uprawnieni pracownicy, w UMT ok. 400 osób. Najczęściej przyznawana wartość jednemu pracownikowi - wyniosła powyżej stu zł. Inaczej bywa w firmach prywatnych, bo nie wszyscy pracodawcy ze zrozumieniem podchodzą do sprawy dodatków świątecznych i polskiej tradycji. Pracownicy zatrudnieni w Kompanii Węglowej SA., do której należy kilka kopalń na Śląsku (w Małopolsce KWK Brzeszcze), nie przewidziała dla pracowników niczego ekstra. - Dajemy paczki ze słodyczami, o wartości ok. 100 zł. To wszystko - zapewnia Zbigniew Madej, rzecznik firmy. Górnicy dostali jednak już wcześniej 13. pensję z okazji Barbórki. Paczkami musieli zadowolić się pracownicy nowosądeckiego PKS. Razem 260 osób. W paczkach słodycze, owoce cytrusowe, kawa i herbata. Wartość każdej z nich to 100 zł. W ub.r. paczki kosztowały ok. 150 zł. - Firma jest w trudnej sytuacji finansowej w tym roku, musimy oszczędzać - tłumaczy Stanisław Dobosz, prezes spółki. U największego
pracodawcy w regionie, ArcelorMittal, który w samym Krakowie zatrudnia 3,5 tys. osób, pracownicy dostali w grudniu dodatek do wypłaty w wysokości 430-450 zł. Oprócz tego w listopadzie otrzymali dodatkowe premie za wyniki. W jednym z największych przedsiębiorstw na Podhalu PSS Społem, w którym pracuje ponad 200 osób, pracownicy otrzymali premię do wypłaty. Szefostwo firmy nie chciało ujawnić, jak wysoka, jednak udało nam się ustalić, że w przypadku pracowników z kilkuletnim stażem osiągała wartość pensji. współpr. yes, tm, mmg, łj, mon

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)