Minister Sawicki przyznał, że ARiMR popełniła błąd

Pod koniec 2009 roku rybacy podpisali z Agencją Restrukturyzacji I Modernizacji Rolnictwa umowy na wsparcie wykorzystania tradycyjnych i przyjaznych środowisku praktyk i technik w chowie i hodowli ryb. Wybudowli na terenie swoich stawów ścieżki edukacyjne, przebudowali systemy nawodnień, stworzyli sztuczne siedliska dla dzikich zwierząt i zmienili technologię chowu i hodowli ryb, zgodnie z wymogami programu. Tymczasem zamiast pieniędzy, w sierpniu otrzymali wypowiedzenie umów przez Agencję, która uznała je za nieważne z powodu braku sprawozdań za 2009 rok.

Minister rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział, że ponownie rozpatrzy umowy zerwane przez Agencję. - _ W przyszłym tygodniu mają być zawarte porozumienia z rybakami i jest szansa na to by, ci którym wypowiedziano umowy uczestniczyli w programie wodno-środowiskowym z przesunięciem tego działania o rok, a więc w latach 2010-2014 _ - powiedział szef resortu rolnictwa.

- _ Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo nasze racje zostały uznane _ - mówi Piotr Warzecha z Podkarpacia.

- _ Szanse były pół na pół _ - ocenia Zdzisław Banaszak z gospodarstwa rybackiego Osiecznica, w województwie lubuskim. - _ Wiedzieliśmy, że merytorycznie mamy racje, ale to była decyzja polityczna. To, ze minister Sawicki wycofał się z tej błędnej decyzji to jest zarówno sukces nasz, hodowców ryb, jak i Pana ministra, że miał odwagę przyznać się do błędu ministerstwa, do błędu Agencji Restrukturyzacji _ - dodał.

Minister Sawicki ocenił, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa popełniła błąd z powodu braku doświadczenia z programami rybackimi.