Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Monety okolicznościowe i drobniaki: co zrobić, jeśli sprzedawcy nie chcą ich przyjąć?

0
Podziel się:

Próbowaliście kiedyś zapłacić w sklepie monetą okolicznościową? Albo oddać do banku zawartość skarbonki? Najczęściej reakcja sprzedawców bądź pracowników banków pozostawia wiele do życzenia. W najlepszym przypadku pieniądze rzeczywiście zostaną przyjęte acz z niechęcią, w najgorszym – zostaniemy odprawieni z niemiłym komentarzem. A co na ten temat mówią przepisy?

Monety okolicznościowe i drobniaki: co zrobić, jeśli sprzedawcy nie chcą ich przyjąć?

Na początek warto wspomnieć, że istnieją różne rodzaje monet okolicznościowych. Oczywiście zapłacenie za gazetę i bułki srebrnymi monetami byłoby z naszej strony głupotą, gdyż ich wartość jest znacznie wyższa niż nominał. Inaczej jest w przypadku dość pospolitych "złotych" (stop golden nordic) dwuzłotówek, np. z wizerunkiem Jana Pawła II, czy też na rocznicę wydarzeń sierpnia roku ’80. Te monety mają wartość identyczną z nominałem – teoretycznie możemy więc nimi płacić za codzienne zakupy. Z powodu swojej nietypowej wielkości nie nadają się do automatów ze słodyczami i napojami, ale sprzedawca w sklepie czy supermarkecie powinien je przyjąć. I rzeczywiście, nieraz tak właśnie się dzieje, to jednak rzadki przypadek. Dlaczego? Czytaj także: Warszawscy oszuści wyłudzają pieniądze od poznańskich firm - Z tego co wiem, nie ma obowiązku przyjmowania takich monet – powiedziała nam sprzedawczyni ze sklepu przy Metrze Wierzbno. – Nie przyjmujemy ich, bo potem nikt tego od nas nie chce – dodała. Z podobną,
nieprzyjemną sytuacją możemy się spotkać, kiedy chcemy zapłacić w bardzo małych nominałach za duże zakupy (pozbieranymi z kieszeni i zakamarków kilku- i kilkunasto-groszówkami) bądź kiedy rozbijemy świnkę skarbonkę i jej bogatą zawartość, zwykle również w drobniakach, zapragniemy wpłacić na konto bankowe. Możemy wtedy zostać odprawieni z kwitkiem lub wysłuchać szeregu narzekań, westchnień i jęków ze strony osoby nas obsługującej. Nie trzeba tłumaczyć powodów takiej sytuacji – liczenie tylu drobnych to praca żmudna i nieprzyjemna. Żaden pracownik nie chce się więc czuć niczym bajkowy Kopciuszek wypełniający zadania macochy i zmarnować sporo czasu. Czytaj także: Jak chronić się przed przestępcami używającymi bankomatów? Sprawdź kilka prostych zasad Jak na takie sytuacje zapatruje się prawo? Przede wszystkim należy odnieść się do konstytucji. W ppkt. 1 artykułu 227 czytamy, że: „Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania
polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza”. To daje nam podstawę do twierdzenia, że pamiątkowe dwójki wydawane przez NBP mogą służyć jako środek płatniczy. Ciąg dalszy na drugiej stornie.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)