*Tempo sprzątania jest imponujące. W sobotę na ulicach Neapolu było jeszcze 5300 ton śmieci, w niedzielę już tylko 4 tysiące, dziś liczba ta ma spaść do 2 i pół tysiąca ton. *
Mało jednak prawdopodobne jest, by do środy śmieci zniknęły bez śladu. Zakrawałoby to zresztą na paradoks i jeszcze bardziej rozwścieczyło mieszkańców Neapolu, a szczególnie jego peryferii. Tam bowiem sytuacja wciąż nie ulega zmianie.
Porządki w centrum przyjmowane są jako zwykła pokazówka, a nie zapowiedź definitywnego rozwiązania kryzysu. Premiera i jego ministrów powita aż dziewięć manifestacji - w tym jedna zorganizowana bez zgody władz - których uczestnicy, na rozmaite sposoby, domagać się będą rzeczywistego rozwiązania nie tylko problemu śmieci, ale także przestępczości.
W Neapolu jutro odbędzie się specjalne posiedzenie rady ministrów poświęcone trwającemu od Bożego Narodzenia kryzysowi z powodu przeładowania wysypisk i braku zgody mieszkańców na budowę nowych.