Mieszkańcy miasta Neuilly pod Paryżem nie chcą, by ich merem został rzecznik prasowy Nicolasa Sarkozy.
Z powodu nie najlepszych sondaży przed wyborami samorządowymi, David Martinon utracił nawet poparcie syna prezydenta Francji. Wybory do samorządów miejskich odbędą się na początku marca.
Członkowie komitetu wyborczego, którego głównym kandydatem był David Martinon, zbuntowali się przeciwko jego kandydaturze i postanowili utworzyć nową listę. Poinformowali o tym agencję France Presse inni kandydaci do rady miejskiej Neuilly z partii UMP, a także syn prezydenta Francji Jean Sarkozy. Uważają oni, że należy skończyć z rozbiciem obozu prezydenckiego w mieście, którego merem był przez wiele lat aktualny szef państwa.
David Martinon jest rzecznikiem prasowym Pałacu Elizejskiego i był dotychczas uważany za pupilka prezydenta Sarkozyego. Ten ostatni narzucił go w mieście Neuilly jako kandydata na stanowisko mera. Jednak mieszkańcy Neuilly, mimo swojego przywiązania do Sarkozy'ego, nie chcieli kandydata, który nie mieszka w ich mieście. Fakt, że jednym z przywódców buntu przeciwko Martinonowi jest syn prezydenta, świadczy o tym, że rzecznik może stracić poparcie swojego szefa.
