Niemiecka partia CDU kanclerz Angeli Merkel poparła umowę koalicyjną z liberalną FDP i bawarską CSU. Decyzja małej konwencji partyjnej zapadła jednomyślnie, przy tylko dwóch głosach wstrzymujących się.
Przed głosowaniem Merkel zachwalała porozumienie koalicyjne. Jak podkreśliła, nowa koalicja zdecydowała się _ kroczyć ścieżką, która stawia całkowicie na wzrost _ gospodarczy. _ - Nie ma gwarancji, że się uda, ale są szanse, że się uda _ - powiedziała.
Zdaniem Merkel, gdyby postawiono na drastyczne oszczędności, nie udałoby się pobudzić wzrostu gospodarczego, który jest kluczowy, by wydostać Niemcy z recesji.
_ - To nie czas na oszczędności - powiedziała. - Potrzeba trochę odwagi _.
Według niemieckiej kanclerz kryzys gospodarczy trwa. _ - Rzadko kiedy przyszłość jest tak nieprzewidywalna, jak obecnie _ - oceniła. _ Kadencja w latach 2009-2013 wymagać będzie od nas zachowania ogromnej powagi _ - dodała Merkel.
Zapewniła, że chadecja będzie w nowej koalicji z liberałami _ siłą środka _, która troszczy się zarówno o gospodarkę, jak i o interesy ludzi, potrzebujących pomocy i solidarności.
Umowa przewiduje m.in. cięcia i ułatwienia podatkowe na kwotę do 21 mld euro w 2010 r. i do 24 mld euro rocznie od 2011 r. oraz dofinansowanie przez państwo składek na ubezpieczenia zdrowotne i socjalne, co Merkel określiła jako _ parasol ochronny _ dla pracowników.
Nowa koalicja zapisała także w porozumieniu, że chce pogłębiać współpracę i przyjaźń z Polską.
Porozumienie chadeków i liberałów spotkało się z krytyką opozycji, części komentatorów, a także niektórych polityków CDU, z tzw. skrzydła gospodarczego partii.
_ - Umowa koalicyjna nie jest agendą reformatorską _ - powiedział w radiu Deutschlandfunk chadecki polityk Josef Schlarmann, który odpowiada w partii za sprawy klasy średniej i gospodarki.
_ - Pojawia się pytanie, czy planowane działania wystarczą, aby dać impuls dla wzrostu gospodarczego _ - dodał. Jego zdaniem niewystarczające są m.in. planowane na przyszły rok korekty w podatku dochodowym i spadkowym. Także na polu reformy prawa pracy pozostaje wiele do zrobienia - ocenił polityk.
Eksperci zarzucają też koalicjantom, że nie wskazują sposobu sfinansowania planowanych odciążeń podatkowych, które są ryzykowne ze względu na rekordowe zadłużenie budżetu państwa. W przyszłym roku niemiecki deficyt budżetowy przekroczy 5 proc. W niedzielę przyszły minister finansów Wolfgang Schaeuble zapowiedział w rozmowie z tygodnikiem _ Welt am Sonntag _, że w ciągu najbliższych czterech lat zrównoważenie budżetu to utopia.
W niedzielę umowę koalicyjną zaakceptowała FDP.