Rośnie presja dyplomatyczna na Tajlandię i Kambodżę, by zakończyły zbrojne potyczki na spornym odcinku granicy, gdzie znajduje się 900-letnia świątynia, pisze Reuters.
Świadkowie, na których powołuje się agencja twierdzą, że około 20 tajlandzkich czołgów zostało rozmieszczonych w obozie wojskowym w przygranicznym regionie Kantaralak, jednak armia Tajlandii zapewnia, że nie wzmacnia swoich sił na tym obszarze.
Władze w Bangkoku i Phnom Penh obwiniają się wzajemnie o sprowokowanie starć na granicy, w których od piątku zginęło co najmniej trzech żołnierzy tajlandzkich i ośmiu kambodżańskich. Według oficjalnych informacji podawanych przez obie strony rannych jest odpowiednio 34 i 55 osób. Od dwóch dni na spornym odcinku granicy jest już spokojnie.
Dyplomaci w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nie wykluczają, że RB rozpatrzy sprawę konfliktu tajlandzko-kambodżańskiego w przyszłym tygodniu. Wcześniej USA, Chiny i regionalna organizacja Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) wydały oświadczenia wzywające oba kraje do powściągliwości.
Jak pisze Reuters do rozmów tajlandzko-kambodżańskich mogłoby dojść w Nowym Jorku już w poniedziałek, kiedy szef dyplomacji Tajlandii Kasit Piromya wystąpi w RB ONZ. Jego kambodżański odpowiednik Hor Namhong ma być w tym samym czasie w Nowym Jorku.
_ - Możliwe, że dwaj ministrowie spotkają się w kuluarach _ - oświadczył rzecznik szefa MSZ Tajlandii dodając, że minister spraw zagranicznych Indonezji, która w tym roku przewodzi ASEAN, również tam będzie.
Zarówno Tajlandia jak i Kambodża należą do ASEAN, która chciałaby do 2015 roku utworzyć podobny do europejskiego wspólny rynek.
Spór miedzy Kambodżą a Tajlandią dotyczy 4,6 kilometra kwadratowego terenu w pobliżu XI-wiecznej świątyni Preah Vihear. W 1962 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ przyznał świątynię Kambodży, jednak nigdy w jasny sposób nie określono, do kogo należy teren wokół niej. Do zaostrzenia sporu doszło w 2008 roku, gdy Bangkok najpierw poparł, a następnie odrzucił propozycję Phnom Penh, aby świątynię wpisać na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Od 2008 roku w okolicy świątyni doszło do kilku potyczek między wojskami obu państw.
Jak pisze Reuters, przyczyny najnowszych starć nie są do końca jasne. Według części analityków niektórzy tajlandzcy generałowie i nacjonaliści chcą doprowadzić do upadku obecnego rządu lub stworzyć pretekst do kolejnego przewrotu i odwołania zaplanowanych na ten rok wyborów.
Według innych ekspertów starcia mogą wynikać z błędów w komunikacji w napiętej sytuacji, kiedy Kambodża wywiesiła swoją flagę narodową nad spornym terytorium i umieściła na nim kamienną tablicę z napisem _ To jest Kambodża _.
Tymczasem obie strony wzajemnie oskarżają się o niszczenie zabytkowej świątyni. Tajlandia uważa, że kambodżańscy żołnierze urządzili w niej swoją bazę. Kambodża twierdzi, że tajlandzka artyleria uszkadza mury świątyni.
We wtorek UNESCO zapowiedziała, że wyśle w region starć misję, która oceni uszkodzenia. - _ Zabytki wpisane na listę UNESCO to dziedzictwo całej ludzkości i społeczność międzynarodowa ma specjalne obowiązki, by je chronić _ - oświadczyła sekretarz generalna organizacji Irina Bokowa.
Czytaj w Money.pl | |
---|---|
[ ( http://static1.money.pl/i/h/45/t131117.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/starcia;na;granicy;kambodzy;z;tajlandia,30,0,767006.html) | Starcia na granicy Kambodży z Tajlandią Niedaleko spornej świątyni Praeh Vihear słychać strzały z broni maszynowej i dział. |
[ ( http://static1.money.pl/i/h/221/t100317.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/ofiary;wymiany;ognia;na;azjatyckiej;granicy,17,0,766225.html) | Ofiary wymiany ognia na azjatyckiej granicy Do incydentu doszło na granicy tajlandzko-kambodżańskiej. Zginęły dwie osoby. |