*Donald Tusk wraz z Bogdanem Klichem i szefem Sztabu Generalnego gen. Mieczysławem Cieniuchem podsumowali program profesjonalizacji armii. PiS i SLD uważają, że chwaląc postępy w uzawodowieniu wojska premier i minister obrony zakłamują rzeczywistość. *
Zdaniem rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, nasza armia jest zawodowa, ale nie profesjonalna. Polityk PiS mówi, że rząd nie ma powodów, by chwalić się sytuacją, która panuje w wojsku. Według niego nasze wojsko jest zaniedbane, źle wyposażone i w geście sprzeciwu odchodzą z niego najlepsi żołnierze.
POSŁUCHAJ MARIUSZA BŁASZCZAKA:
Zdaniem europosła SLD, tak zwana profesjonalizacja armii jest niczym innym jak _ zaniechaniem poboru _. Według Siwca, pieniądze, jakie są przeznaczone w budżecie na profesjonalizację armii w rzeczywistości do wojska nie trafiają.
Według niego armia przejada swoje zapasy oraz powoli zużywa sprzęt zakupiony za ministrów Szmajdzińskiego i Zemke. Siwiec mówi, że nie przypomina sobie pozytywnie rozstrzygniętego przetargu na sprzęt dla wojska za czasów rządów PO.
POSŁUCHAJ MARKA SIWCA:
Polityk SLD zaznacza, że dodatkowym i dużo poważniejszym problemem w armii jest nadszarpnięte zaufanie żołnierzy do swoich przełożonych. Jako przykład takiej sytuacji przytacza jednostkę GROM. Marek Siwiec uważa, że to, co teraz się w niej dzieje, jest skandalem.
Kilka dni temu podał się do dymisji dowódca GROM-u. Według nieoficjalnych informacji,pułkownik Dariusz Zawadka zrezygnował z powodu spraw kadrowych. Nie zgadzał się bowiem z planowaną obsadą Dowództwa Wojsk Specjalnych. Szefem Dowództwa ma zostać pułkownik Piotr Patalong, niegdysiejszy szef GROM i dowódca 18 Batalionu Desantowo - Szturmowego w Bielsku-Białej. Premier Tusk obiecał wczoraj, że sprawa GROM-u zostanie wyjaśniona do końca tygodnia.