Franciszek będzie dzisiaj w Asyżu. Jak się oczekuje, powie tam, jak sobie wyobraża pragnienie, o którym mówił zaraz po wyborze. Z tego marzenia nowy papież zwierzył się trzy dni po wyborze w czasie audiencji dla dziennikarzy.
Jak się przypuszcza będzie mówił o kościele dla ubogich. Wyjaśnił, dlaczego wybrał imię Franciszka z Asyżu, po czym wyznał: _ Jakże chciałbym ubogiego Kościoła dla ubogich _.
Realizację tego marzenia papież rozpoczął od siebie. Zrezygnował z apartamentu w Pałacu Apostolskim i zamieszkał w watykańskim hotelu. Nie korzysta z czarnych luksusowych limuzyn, lecz zadowala się używanymi samochodni.
Ubiera się najskromniej jak to możliwe. Woli braterskie uściski od całowania w pierścień, który zresztą nie jest ze złota.Na każdym kroku demonstruje franciszkańską prostotę i ubóstwo.
W Asyżu papież opowie, jak wyobraża sobie Kościół, który za przykładem Franciszka chciałby odbudować.
Czytaj więcej w Money.pl