Pięciu Polaków zginęło w Afganistanie

aktualizacja 13:42

Do zdarzenia doszło w prowincji Ghazni. Do śmierci żołnierzy doszło w wyniku eksplozji miny pułapki pod pojazdem typu M-ATV. Pojazd jechał w kolumnie co najmniej kilkunastu wozów. Był to planowany wyjazd do mauzoleum w miejscowości Razzak. Do ataku doszło ok. 10.30 czasu, na głównej drodze oznaczonej jako Highway 1, którą jechał patrol zespołu odbudowy prowincji.

Przebywający z wizytą w Pekinie prezydent Bronisław Komorowski złożył kondolencje rodzinom pięciu polskich żołnierzy, którzy tego dnia zginęli w Afganistanie.

Spytany o to, czy w związku ze śmiercią Polaków ogłosi żałobę narodową, prezydent powiedział, że są odpowiednie procedury w resorcie obrony narodowej, które to regulują. Dodał, że _ są bardzo różne formy okazywania współczucia i zaznaczania powagi śmierci polskich żołnierzy _.

Do tragedii doszło 11 kilometrów od polskiej bazy w Ghazni - powiedział rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych pułkownik Mirosław Ochyra.

- _ Było to 11 kilometrów na północny-wchód od bazy Ghazni, gdzie zespół PRT jechał w kierunku pobliskiej miejscowości, gdzie wkrótce miał być otworzone mauzoleum. Wszyscy żołnierze byli z sekcji ochrony zespołu PRT. Wszyscy zginęli na miejscu. Wszyscy byli z 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej _- powiedział Ochyra.

Pułkownik Ochyra dodał, że przyczyną tragedii była eksplozja ładunku wybuchowego pod pojazdem opancerzonym M-ATV, którym jechali Polacy. Nasi żołnierze jechali słynną w Afganistanie drogą Highway One.

To wielki dramat - powiedział premier Donald Tusk o śmierci pięciu polskich żołnierzy w Afganistanie. Premier złożył kondolencje rodzinom poległych. Poinformował też, że flagi w jednostkach wojskowych zostały na znak żałoby opuszczone do połowy masztów. Jak poinformował, polscy żołnierze zginęli w czasie pełnienia służby na głównej drodze między Kandaharem a Kabulem.

_ - Zginęli wskutek wybuchu ładunku wybuchowego pod tym pojazdem w tzw. przepuście czy zjeździe tej drogi, drogi dotychczas uważanej za najbezpieczniejszą, jeśli chodzi o te szlaki transportowe, po których poruszają się polscy - i nie tylko polscy - żołnierze. Ładunek musiał być bardzo dużej mocy, ponieważ te pojazdy, jakimi poruszali się polscy żołnierze, uznawane są za stosunkowo odporne na tego typu zdarzenia _ - podkreślił premier.

Premier złożył kondolencje rodzinom poległych. Poinformował też, że flagi w jednostkach wojskowych zostały - na znak żałoby - opuszczone do połowy masztów.

_ To wielki dramat, to bardzo smutna wiadomość dla wszystkich polskich żołnierzy, dla całej Polski, ale przede wszystkim dla rodzin poległych _ - oświadczył Tusk.

Jak dodał, do rodzin poległych docierają teraz tzw. zespoły powiadamiania. _ Nie będziemy udzielać szczegółowych informacji, dopóki nie będę miał pewności, że do rodzin poległych te zespoły dotarły _ - podkreślił.

_ - Ale już teraz składam, chyba w imieniu wszystkich Polaków, bardzo, bardzo serdeczne kondolencje, wyrazy współczucia. Nic nie zadośćuczyni temu bólowi, szczególnie, że ta tragedia spotkała nas wszystkich przed świętami. To będzie smutna Wigilia dla polskiego wojska, dla nas wszystkich _ - powiedział szef rządu.

To największa od początku udziału Polaków w wojnie w Afganistanie strata naszych wojsk podczas jednego zamachu.

Polscy żołnierze stacjonują w Afganistanie od marca 2002 r. Polski kontyngent w ramach sił ISAF liczy obecnie około 2500 żołnierzy i pracowników, kolejnych 200 pozostaje w odwodzie w kraju. W Afganistanie zginęło 36 Polaków - trzydziestu pięciu żołnierzy i cywilny ratownik medyczny.

Polski kontyngent, razem z innymi wojskami państw NATO, mają wycofać się z Afganistanu do końca 2014 roku.