Dowództwo 36. pułku specjalnego lotnictwa transportowego zapewnia, że załoga TU-154 lecącego do Smoleńska była wyszkolona zgodnie z zasadami obowiązującymi w Siłach Powietrznych.
10 kwietnia Tupolew z prezydencką parą i 94 innymi osobami rozbił się w drodze na uroczystości w Katyniu, wszyscy zginęli.
Zastępca dowódcy pułku, podpułkownik Grzegorz Kułakowski powiedział, że załoga była w pełni przygotowana do wykonywania ról na pokładzie.
Podpułkownik Grzegorz Kułakowski wyjaśnił, że w pewnym punkcie zrezygnowano ze szkolenia na symulatorach, dlatego, że nie spełniały one europejskich standardów.
Dowództwo pułku poinformowało, że załoga samolotu latała w tym roku 10-krotnie w takim składzie jak do Smoleńska i dobrze ze sobą współpracowała. Wcześniej były to loty z pomocą humanitarną na Haiti. Podpułkownik Kułakowski odrzucił wątpliwości co do wyszkolenia językowego załogi.