Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pożar na Majdanku: muzeum dostanie 1,5 mln zł od ministra

0
Podziel się:

1,5 mln złotych dostanie Państwowe Muzeum na Majdanku od Ministerstwa Kultury. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na rozbudowę systemu przeciwpożarowego

Pożar na Majdanku: muzeum dostanie 1,5 mln zł od ministra

- Środki te przeznaczymy na budowę infrastruktury zabezpieczenia całego muzeum i rozbudowę istniejącego systemu przeciwpożarowego, czyli montaż tzw. czujek sygnalizacji pożaru - zapowiedział Tomasz Kranz, dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku. Prace mogą ruszyć wiosną przyszłego roku. - Będą polegały na budowie kanalizacji technicznej, która umożliwi okablowanie całego terenu i zainstalowanie systemów bezpieczeństwa w różnych miejscach - sprecyzował dyrektor Kranz. Jeszcze w tym roku władze muzeum przygotują dokumentację potrzebną do zrealizowania inwestycji. - Ideałem byłoby zamontowanie zraszaczy we wszystkich barakach, ale potrzebne są na to znaczne nakłady finansowe. Niestety, nas jeszcze na to nie stać - dodał Kranz. [mp]W czwartek na terenie spalonego baraku ( do pożaru doszło w poniedziałek przed północą) wciąż trwało wielkie sprzątanie. Pracownicy muzeum przystąpili do niego już w środę, po zakończeniu oględzin przez śledczych. Wszystko co się zachowało, jest teraz magazynowane. - Pracujemy
codziennie, być może trzeba będzie przyjść też w sobotę - mówiła Marta Jabłońska z Muzeum na Majdanku. - Myślę, że potrwa to jeszcze ok. 1,5 tygodnia. Na miejscu pożaru wciąż czuć swąd spalenizny. - Dlatego musimy pracować w specjalnych maskach - tłumaczyła Jabłońska. Pracownicy zbierają rzeczy z pogorzeliska tylko w części, gdzie nie ma dachu. Tam, gdzie ocalał, nie mogą jeszcze wejść. Dyrektor muzeum nie chciał odnosić się do ustaleń prokuratury, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru jest samozapłon. - Poczekajmy na ostateczną ekspertyzę - ucinał Kranz. Wersja samozapłonu jest też trudna do przyjęcia dla pracowników. - Barak nie był szczelnie zamknięty, posiadał prześwity w ścianach i kominy, które sprawdzały się jako wentylacja. Poza tym był otwierany dwa tygodnie przed pożarem. Szkoda tego wszystkiego. To była jedyna kuchnia obozowa na terenie muzeum. Mam nadzieję, że uda się zachować z niej chociaż piece - podkreślała Marta Jabłońska.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)