- _ Prawo i Sprawiedliwość i tak wcześniej czy później będzie musiało wybrać kogoś po mnie. Zakładałem, że nastąpi to w 2014 roku. Ale być może dojdzie do tego wcześniej _ - mówi Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla portalu Salon24.
Prezes PiS jednocześnie zaznacza, że nie będzie naciskał na wybór konkretnej osoby. Zapewnia, że zdecyduje partia w wyborach, w które on nie będzie ingerował.
W wywiadzie dla Salonu24 zastrzega też, że jeszcze za wcześnie, by mówić o tym, co będzie wymgało natychmiastowego uzgodnienia z Platformą Obywatelską, jeśli uda mu się wygrać.
Podkreśla też, że widzi przed sobą wielką szansę przełamania dotychczasowej retoryki wykorzystywanej w debacie na temat jego partii. Zaznacza też, że PiS cieszy się dużym poparciem wśród ludzi młodych - do 25. roku życia.
Jarosław Kaczyński wyraźnie odcina się od swoich słów z 2007 roku, kiedy to w Stoczni gdańskiej powiedział, że ci, którzy nie są w PiS, są tam _ Gdzie stało ZOMO. _
- T_ a sprawa jest dla mnie zamknięta. Wyobrażam sobie, że teraz wspólnym celem staną się sprawy związane z budową nowoczesnego państwa. Jeśli nam się to uda, będzie to nasz olbrzymi dorobek dla przyszłych pokoleń _ - twierdzi.