Żołnierze ukraińskiej straży granicznej na Krymie znaleźli na brzegu Morza Czarnego ćwiczebną torpedę, zgubioną podczas manewrów przez stacjonującą na Półwyspie Krymskim rosyjską Flotę Czarnomorską.
Agencja UNIAN, która powołuje się na anonimowe źródła, spekuluje, że odnaleziony pocisk może być nową, eksperymentalną bronią Rosjan, służącą do walki z celami na powierzchni wody i w powietrzu.
Na nietypową zgubę natrafili ukraińscy strażnicy graniczni, patrolujący 26 kwietnia plaże na południowo-wschodnim wybrzeżu Krymu między miastami Sudak i Ałuszta.
O swym odkryciu poinformowali ukraińską marynarkę wojenną, ta jednak stwierdziła, że pocisk nie jest jej własnością, gdyż w tym czasie Morskie Siły Zbrojne Ukrainy nie prowadziły w tym rejonie żadnych ćwiczeń.
Następnie o znalezisku doniesiono telefonicznie dowództwu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Tam przyznano, że pocisk należy do sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej i że został zgubiony podczas kwietniowych manewrów floty.
Według ukraińskich mediów znaleziona przez patrol graniczny torpeda została zwrócona Rosjanom.
Krymskie wybrzeże Morza Czarnego słynie z plaż, chętnie odwiedzanych przez turystów z całego obszaru byłego Związku Radzieckiego i wielu innych państw.