Koncern Gold Fields poinformował, że kryzys energetyczny może spowodować, że w I kwartale wydobycie złota zmniejszy się o 20-25 proc.
Czwarty co do wielkości koncern wydobywający złoto obawia się, że w związku z obniżeniem produkcji zagrożonych zostanie 6900 miejsc pracy.
Południowoafrykańskie kopalnie zostały zmuszone w styczniu do przerwania produkcji przez pięć dni z powodu przerw w dostawach energii i obaw, że górnicy mogą zostać uwięzieni pod ziemią.
ZOBACZ TAKŻE:
Od tej pory kopalnie zużywają o 10 proc. mniej energii niż wtedy, gdy pracują normalnie.
W ubiegłym tygodniu należący do państwa koncern Eskom przeznaczył 7,6 mld dolarów na działania mające w perspektywie pięciu lat zapobiec przerwom w dostawach energii.
Właściciele Gold Fields uważają, że to paradoks, iż w czasie, gdy złoto jest rekordowo drogie, oni są zmuszeni zmniejszyć wydobycie.