Rząd Birmy wykreślił 2082 nazwiska z osławionej listy osób, którym nie wolno podróżować za granicę bądź wjeżdżać do tego kraju. Lista skróciła się tym samym o jedną trzecią - poinformowały we wtorek birmańskie media państwowe.
Associated Press pisze, że jest to kolejna oznaka przemian, które są rezultatem reform wprowadzanych przez prezydenta Thein Seina (na zdjęciu) po dziesięcioleciach rządów junty. Rzecznik prezydenta Nay Zin Latt podkreślił, że skrócenie czarnej listy _ jest zgodne z transformacją _, dokonującą się w Birmie.
Władze Birmy nie ujawniły żadnych szczegółów dotyczących czarnej listy, na której znajdują się nazwiska osób, uznanych jeszcze przez juntę za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| "Silny sygnał" z USA. Mogą już inwestować Prezydent USA złagodził sankcje wobec Birmy, zezwalając amerykańskim firmom na inwestowanie w tym kraju. | |
| Zatrzymują studentów, by nie protestowali Dziś mija 50. rocznica krwawego stłumienia protestów studenckich w 1962 roku. Z tej okazji organizowane były obchody, ale organizatorów zatrzymano. | |
| Gest przyjaźni ze strony USA. Po 22 latach Złagodzenie restrykcji wobec tego kraju, to wyraz uznania dla demokratycznych zmian. |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
