Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Siedem lat temu runęły wieże WTC

0
Podziel się:

Bezpośrednim skutkiem zamachów był natychmiastowy wzrost cen ropy. Zamknięto też nowojorską giełdę.

Siedem lat temu runęły wieże WTC
(PAP/EPA)

Kiedy wieże WTC były jeszcze w planach, mówiono o nich, że albo dadzą początek nowej erze drapaczy chmur, albo staną się największymi nagrobkami świata. Rzeczywistość pokazała, że stały się jednym i drugim.

11 września 2001 r. pasażerskie samoloty, prowadzone przez terrorystów z Al-Kaidy, wbiły się w bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku. Pierwszy samolot uderzył w północną wieżę o godz. 8.46. Drugi o 9.03 rozbił się o południowy wieżowiec. 34 minuty później w Pentagon wbił się trzeci porwany samolot. Czwarta maszyna, lecąca w kierunku Białego Domu lub Kapitolu, dzięki pasażerom, którzy podjęli walkę z terrorystami, runęła na ziemię jeszcze przed osiągnięciem celu. W zamachach zginęły w sumie 2974 osoby. Bez wieści zaginęły 24 kolejne. Śmierć poniosło także wszystkich 19 terrorystów.

W akcji ratowniczej straciło życie 343 strażaków. 60 z nich miało tego dnia wolne, ale stawili się na miejscu, kiedy tylko usłyszeli o tragedii. - Pomagali, bo nie mogli sobie znaleźć miejsca gdzie indziej - pisze Richard Picciotto w swojej książce Ostatni z żywych. Opowieść strażaka, który przeżył pod gruzami World Trade Center.

Zgliszcza wież dopalały się jeszcze przez 99 dni. Sprzątanie po zniszczonych wieżowcach trwało prawie osiem miesięcy - ostatnia ciężarówka z gruzem odjechała ze Strefy Zero w maju 2002. Jak podawał _ The New York Times, _ przez toksyczne materiały uszczerbek na zdrowiu odniosło 40 tysięcy osób, które pracowały przy usuwaniu pozostałości po nowojorskich wieżach.

| World Trade Center |
| --- |
|

PAP/EPAŚwiatowe Centrum Handlu - kompleks 7 budynków w Nowym Jorku. Najbardziej znane z nich były dwie bliźniacze wieże o wysokościach 415 i 417 m (527 metrów z masztem telewizyjnym). Budowę wieżowców ukończono w 1974 r. W obu budynkach znajdowały się biura ponad 500 firm. Każdego dnia pracowało w nich około 25 000 osób, a na taras widokowy na wieży południowej wchodziło dziennie około 15000 osób. W 1993 r. w podziemnym garażu jednej z wież eksplodowała furgonetka wypełniona 700 kg materiałów wybuchowych. W wyniku zamachu zginęło sześć osób i ponad tysiąc zostało rannych lub poparzonych. |

Część złomu z ruin WTC przetopiono i wykorzystano do budowy okrętu marynarki wojennej USA. Z 24 ton metalu powstała część kadłuba okrętu USS ,,New York". Na jego pokładzie stacjonować będzie 700 marines. Do czynnej służby statek wejdzie w 2009 r.

Atak na WTC odbił się echem na rynkach

Bezpośrednim skutkiem zamachów był natychmiastowy wzrost ceny ropy naftowej. Baryłka podrożała o ponad 10 proc. Zamknięto też nowojorską giełdę. Otworzono ją ponownie dopiero po sześciu dniach. Indeks Dow Jones miał największy dzienny i tygodniowy spadek swej wartości w historii.

Ataki przełożyły się także na branżę turystyczną. Zdaniem Międzynarodowej Organizacji Pracy tylko do 2003 pracę w światowej turystyce straciło 7 mln osób.

Wojna z terroryzmem

Winą za zamachy administracja prezydenta Georga W. Busha obarczyła Al-Kaidę. Za gniazdo terroru Amerykanie uznali rządzony przez talibów Afganistan. W państwie tym ukryć się miał przywódca Al-Kaidy, Osama Bin Laden.

Al-Kaida zapowiada, że w siódmą rocznicę zamachów na WTC da o sobie znać. Na islamskiej stronie internetowej, często wykorzystywanej przez organizację Osamy bin Ladena dla przekazywania własnych komunikatów, zapowiedziano:
_ Poczekajmy na 11 września - wtedy z pomocą Bożą zobaczycie coś, co was uraduje _. W tle wiadomości pokazano samoloty, uderzające w nowojorskie wieże World Trade Center.
PAP
Po zamachach prezydent George W. Bush wypowiedział wojnę terrorystom, ich przywódcy oraz talibom z Afganistanu. ,,Wojna z terroryzmem" stała się naczelnym hasłem polityki Busha i jego kampanii w następnych, wygranych wyborach prezydenckich.

Wojska amerykańskie zaczęły rozprawiać się z talibami niespełna miesiąc po wrześniowej tragedii.
Bush zażądał od talibów wydania Osamy bin Ladena. Ci odrzucili żądanie, więc w niedzielę, 7 października 2001 roku amerykańskie oraz brytyjskie siły powietrzne rozpoczęły bombardowanie wyznaczonych celów. Kolejnym posunięciem militarnym była inwazja na Irak w 2003 roku. W jej wyniku władzę stracił Saddam Husajn.

Obie operacje nie zakończyły się jednak pełnym sukcesem: Afganistan wciąż pozostaje pod kontrolą talibów, w Iraku zaś, mimo obalenia rządów Husajna i oddania władzy w ręce Irakiljczyków, walki nie ustały. Od początku obu konfliktów w ,,wojnie z terroryzmem" jak na razie najbardziej ucierpieli nie terroryści, lecz cywile.

Na wojnę w Iraku i Afganistanie Kongres przeznaczył już w sumie na wojnę w Iraku i Afganistanie prawie 850 mld USD. W czerwcu prezydent Bush dołożył do tego kolejne kolejne 162 mld dolarów.

Co trzeci Amerykanin wierzy w teorie spiskowe

Wiele kontrowersji wokół zamachu na WTC doprowadziło do powstania licznych spiskowych teorii. Rząd Stanów Zjednoczonych był od początku pewny, że sprawcą ataków jest Al-Kaida. Część amerykańskiego społeczeństwa nie zgadza się jednak z tą wersją.

Spiskowe teorie określane są wspólnym mianem 9/11 Truth Movement. Ignorowane często przez telewizję, zdobyły popularność dzięki internetowi.
W sieci bez problemu można obejrzeć filmy, zdjęcia i dokumenty, które przeczą temu, co mówią amerykańskie władze. Autorzy stron apelują, aby wierzyć własnym oczom, a nie rządowym doniesieniom.

W sondażu przeprowadzonym w 2006 roku przez instytut Scripps Howard z Ohio 36 proc. respondentów stwierdziła, że pracownicy rządu USA brali udział w atakach na WTC i Pentagon lub rozmyślnie nie uczynili nic by im zapobiec, ponieważ chcieli wojny Stanów Zjednoczonych z Bliskim Wschodem.

Rocznica coraz skromniejsza

Sondaże pokazują, że Amerykanie coraz mniej boją się ataków terrorystycznych. *Według badań Instytutu Gallupa, większość mieszkańców Stanów Zjednoczonych nie obawia się, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnego zamachu. Tylko 12 procent Amerykanów uważa, że walka z terroryzmem powinna być priorytetem dla przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
*
IAR

Główne uroczystości rocznicowe planowane są w tym roku jak zwykle w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Zainteresowanie obchodami w Stanach Zjednoczonych jest jednak dużo mniejsze niż w latach ubiegłych. Amerykańskie stacje telewizyjne nie pokazywały wczoraj programów o atakach z 11 września, nie było archiwalnych zdjęć i wywiadów z rodzinami zabitych. Pojawiały się jedynie krótkie reportaże o otwarciu parku pamięci poświęconego ofiarom zamachu na Pentagon.

Kandydaci w amerykańskich wyborach prezydenckich Barack Obama i John McCain wezmą wspólnie udział w obchodach rocznicy w Nowym Jorku. Prezydent George Bush będzie uczestniczył w uroczystościach w Waszyngtonie

Obchody rocznicy 11 września w Nowym Jorku będą miały podobny przebieg, jak w latach ubiegłych. Uroczystość rozpocznie się od bicia dzwonów i odśpiewania przez chór hymnu Stanów Zjednoczonych. Następnie zgromadzeni uczczą minutą ciszy pamięć poległych. Później zostaną odczytane nazwiska wszystkich, którzy zginęli w wieżach World Trade Center.

Członkowie rodzin zabitych w zamachach z zadowoleniem przyjęli deklaracje Baracka Obamy i Johna McCaina o wspólnym udziale w uroczystości na Ground Zero. Sztaby obu kandydatów podjęły też decyzję o wstrzymaniu na jeden dzień wszystkich negatywnych reklam wyborczych.

W Waszyngtonie głównym punktem rocznicowych uroczystości będzie otwarcie Parku Pamięci, poświęconego ofiarom ataku na Pentagon. Wśród drzew klonowych ustawiono tam 184 stalowe konstrukcje, przypominające ławki z wygrawerowanymi nazwiskami osób, które zginęły w budynku i na pokładzie samolotu American Airlines.

| Freedom Tower |
| --- |
|

PAP/EPAW Strefie Zero powstanie symbol tego, że Nowy Jork podniósł się po ataku terrorystycznym. Na miejscu bliźniaczych wieżowców powstanie Freedom Tower - Wieża Wolności. Budynek będzie miał symbolicznych 1776 stóp (541 m), co nawiązuje do daty powstania Stanów Zjednoczonych. Tym razem architekci dużo większy nacisk położyli na bezpieczeństwo - Wieża Wolności będzie - jak zapewniają projektanci - najbezpieczniejszym na świecie drapaczem chmur. Dzięki podstawie, wykonanej z tytanu, betonu i stali ma być odporna na najpotężniejsze nawet eksplozje. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)