We wschodniej arabskiej części Jerozolimy wzrosło napięcie po ogłoszeniu przez burmistrza miasta planu zburzenia kilkudziesięciu palestyńskich domów. W nocy 200 Arabów starło się z izraelską policją w dzielnicy Silwan. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Burmistrz Jerozolimy w marcu na prośbę premiera wstrzymał plan zburzenia 88 palestyńskich domów i postawienia na ich miejscu Parku Króla, z restauracjami i parkingami. W ubiegłym tygodniu zmienił zdanie.
Władze miasta wstępnie zatwierdziły plan zrównania z ziemią części budynków. Wywołało to protesty Palestyńczyków. Nie jest jednak jasne, kto rozpoczął zamieszki. Policja twierdzi, że Palestyńczycy obrzucili ich i osadników żydowskich kamieniami. Izraelskie organizacje broniące praw Arabów utrzymują zaś, że to funkcjonariusze sprowokowali walki.
Plan budowy Parku Króla w arabskiej części miasta skrytykowały ONZ, Autonomia Palestyńska i Stany Zjednoczone. Według nich działania władz miasta będą miały negatywny wpływ na proces pokojowy. Izraelczycy burzą domy postawione nielegalnie. Arabowie mówią, że budują bez pozwoleń, bo Izrael nie chce ich wydawać. Potwierdził to raport ONZ.