W walkach, nalotach i ostrzale artyleryjskim zginęło dziś w Syrii ponad 100 osób - informuje agencja dpa, powołując się na przeciwników reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Najwięcej ofiar - 53 dorosłych i siedmioro dzieci - było, według tych źródeł, w Damaszku i okolicach. Syryjskie lotnictwo kontynuowało też naloty m.in. w prowincji Dara.
Tylko na wschodnich przedmieściach Damaszku, ostrzeliwanych przez artylerię i śmigłowce syryjskich sił reżimowych, zginęły w poniedziałek co najmniej 32 osoby - pisze Reuters, powołując się na przedstawicieli opozycji.
Sześć osób zginęło na przedmieściu Dżobar, gdzie rebelianci zestrzelili w poniedziałek śmigłowiec sił reżimowych. Działacze opozycji opublikowali też zdjęcia pokazujące zwłoki 20 osób, w tym trojga dzieci, leżące na podłodze meczetu w sąsiedniej dzielnicy Zamalka.
Informacje o pozostałych ofiarach napłynęły z przedmieść Irbin, Harasta, Kfar Batna i Muleiha.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Czystka w stolicy. Rząd odzyskał władzę? Po odbiciu dzisiaj z rąk rebeliantów położonej na południu Damaszku dzielnicy Tadamun syryjska armia rządowa ma już kontrolę nad całą stolicą. | |
Wojsko zabiło 50 cywili. Są świadkowie Do zdarzenia doszło w Hamie, czwartym co do wielkości mieście Syrii, w czasie starć z rebeliantami. Zginęli członkowie trzech rodzin - poinformowali mieszkańcy. | |
Masakra w meczecie. Giną dziesiątki wiernych Syryjskie siły rządowe zabiły około 30 wiernych, którzy zbierali się dzisiaj na wieczorne modły w meczecie. |