Prezydent Birmy Thein Sein przyjął liderów Narodowej Unii Karenów - ugrupowania walczącego zbrojnie o niepodległość etnicznych Karenów, stanowiących 7 procent mieszkańców Birmy. To historyczne spotkanie.
Do spotkania prezydenta z liderami Narodowej Unii Karenów doszło po raz pierwszy, i jak pisze AFP, jest ono symbolicznym gestem o wielkim znaczeniu. Karenowie od ponad 60 lat walczą z rządem o niepodległość. W styczniu władze Birmy porozumiały się z nimi w sprawie zawieszenia broni.
Według źródła zbliżonego do rozmów do nich dzisiaj rano w stolicy kraju - Najpijdaw, i trwały półtorej godziny. Wzięło w nich udział sześciu przedstawicieli Karenów, reprezentujących zbrojne i polityczne ramię Narodowej Unii.
Zdaniem AFP, spotkanie to kolejny sygnał ze strony rządu Birmy mający przekonać kraj, jak i wspólnotę międzynarodową, o szczerym zamiarze uregulowania stosunków z mniejszościami narodowymi.
Narodowa Unia Karenów to jedno z kilkunastu etnicznych ugrupowań zbrojnych występujących przeciwko władzom. Podczas gdy Karenowie domagają się niepodległości, inne mniejszości zabiegają o autonomię. Od 1988 większość z nich podpisała porozumienia rozejmowe z armią birmańską. Karenowie wykluczyli zawarcie ugody z juntą.
W zeszłym roku władzę w Birmie od wojskowych przejął nominalnie cywilny rząd. Thein Sein rozpoczął dialog z demokratyczną opozycją i zapowiedział dalsze reformy. Mniejszość Karenów w przeciwieństwie do buddyjskiej reszty kraju to w większości chrześcijanie.
Czytaj więcej o sytuacji w Birmie w Money.pl | |
---|---|
To przełom. USA złagodzi stopniowo sankcje Stany Zjednoczone m. in. przywrócą swemu przedstawicielowi dyplomatycznemu w Birmie rangę ambasadora | |
Opozycyjna partia nobilstki w parlamencie? - _ Zdobyliśmy 43 z 44 miejsc, o które się ubiegaliśmy. Czekamy na wyniki z ostatniego okręgu - _- powiedział rzecznik NLD Kyi Toe. | |
Clinton jest dumna z wyniku tych wyborów Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton pogratulowała mieszkańcom Birmy pierwszego kroku ku demokracji w ich kraju. |