Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szpital im. Rydygiera Kraków: pacjent komercyjny traktowany lepiej niż ubezpieczony w NFZ

0
Podziel się:

2809 komercyjnych pacjentów w ub.r. obsłużył Szpital im. Rydygiera w Krakowie i zarobił dzięki temu 1,7 mln zł. Przetestowaliśmy, jak działa utworzone przez dyrekcję placówki szpitalne biuro obsługi pacjentów płacących za leczenie. Wnioski? Tu ludzie są traktowani lepiej od tych ubezpieczonych, którzy chcą się leczyć w oparciu o kontrakt szpitala z NFZ (wynosi on w tym roku 142 mln zł). A takich pacjentów jest w Rydygierze rocznie 40 tysięcy.

Szpital im. Rydygiera Kraków: pacjent komercyjny traktowany lepiej niż ubezpieczony w NFZ

Nowohucka lecznica przekształciła się w spółkę komercyjną, która pełną parą działa od lipca 2010 r. Dzięki temu może leczyć pacjentów odpłatnie. Dla nich otwarto biuro obsługi pacjentów komercyjnych. Jest czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-18. Jedziemy do szpitala. W biurze obsługi klienta komercyjnego czeka na nas uprzejma, uczynna pracownica. Profesjonalnie i rzeczowo odpowiada na pytania. Nie ponagla. Podaje cennik i terminy zabiegów. Pytamy o zabieg wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego. - Przed wszczepieniem potrzebna konsultacja specjalisty - 100 zł. Jeśli konsultuje ordynator - 200 zł. Konsultacja może odbyć się już za 2-3 dni - informuje. Dla porównania: pacjent ubezpieczony w NFZ na wizytę w poradni ortopedycznej musi czekać ok. 3 miesięcy. I to jest największa różnica w traktowaniu pacjentów komercyjnych. Dla nich terminy na zabiegi i wizyty u lekarza są dostępne o wiele szybciej. Inny przykład? Zabieg wszczepienia enodprotezy to koszt 12 tys. zł, w tę cenę wlicza się siedmiodniowy
pobyt na oddziale. Za samą endoprotezę płacić trzeba dodatkowo od 3 do 6 tys. zł. Za to zabieg może być przeprowadzony w ciągu dwóch tygodni. "Niekomercyjny pacjent" poczeka na taki zabieg półtora roku. Pytamy o inne badania, drążymy temat. Nie widać śladu zdenerwowania na twarzy pracownicy biura obsługi. - Gastroskopia kosztuje 230 zł. Pasuje termin za 2-3 dni? Teraz są ferie, muszę sprawdzić urlopy lekarzy - mówi pracownica dla "komercyjnych". Zwykły pacjent na taki sam zabieg poczeka 3 miesiące. Usunięcie zaćmy? Koszt 3,2 tys. zł. Czas oczekiwania na zabieg - do dwóch tygodni. Tymczasem "pacjent z NFZ" na konsultację w poradni okulistycznej musi czekać 2-3 miesiące. Na sam zabieg - ponad rok. Porada dermatologiczna? - Koszt 100 zł, proszę przyjść w najbliższy wtorek. Inne porady specjalistyczne jesteśmy w stanie zorganizować w ciągu 2-3 dni. Bożena Kozanecka, wicedyrektor szpitala, twierdzi, że uzyskane dzięki komercyjnym pacjentom pieniądze nie stanowią dużej kwoty. -Przychody z takich usług wynoszą
zaledwie 1,2 proc. kontraktu NFZ - mówi Kozanecka. Cieszy się jednak, że dochody czerpane z płatnych usług systematycznie rosną. - Gdy wprowadzono nową usługę, szpital miał wpływy rzędu 0,5 proc. wartości kontraktu NFZ. To prawda, że pacjenci przyzwyczajeni do leczenia się u nas tylko w ramach ubezpieczenia dziwią się, gdy ktoś proponuje im płatne zabiegi. Nie da się ukryć, że korzystających z takiego ubezpieczenia obowiązują inne zasady niż tych, którzy za usługi medyczne płacą - podkreśla. Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)