Alarm antyterrorystyczny w położonym w środkowej Anglii Walsall wygnał dziś rano z łóżek mieszkańców kilkudziesięciu domów. Powodem było zgłoszenie policji podejrzanego pakunku podrzuconego w miejscowym meczecie.
Już przed północą policja otrzymała doniesienie o podejrzanym obiekcie wniesionym do wnętrza meczetu przez przechodnia. Nad ranem wezwano saperów, a o wpół do ósmej ewakuowano mieszkańców 39 domów. Skierowano ich do krewnych i znajomych, a tych, którzy nie mieli się dokąd udać - do ratusza w Walsall, aby tam przeczekali oględziny obiektu. Nadal nie ogłoszono ich wyniku.
Okazały, nowy meczet w Walsall pod Birmingham był już w przeszłości obiektem pogróżek ze strony członków antymuzułmańskiej organizacji Angielska Liga Obrony. W 2010 roku protestowała ona przeciwko jego budowie, a we wrześniu zeszłego roku w Walsall doszło do dużej demonstracji Ligi i starć z policją.
Już w tym roku jeden z członków organizacji stanął przed sądem za słowne pogróżki pod adresem meczetu. Angielska Liga Obrony uaktywniła się po zamordowaniu w maju przez dwóch islamistów żołnierza, Lee Rigby'ego. Od tego czasu doszło w Londynie do spalenia ośrodka muzułmańskiego, a w innych częściach kraju do kilku prób wdarcia się na teren meczetów i co najmniej dwóch prób ich podpalenia.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chcieli zabić nacjonalistów. Spóźnili się Brytyjski sąd skazał sześciu muzułmanów z Birmingham na kary do 19,5 roku więzienia za planowanie samobójczego zamachu. | |
W Londynie spłonął meczet. Terroryzm? Od czasu dokonanego trzy tygodnie temu w Londynie brutalnego zabójstwa żołnierza, za czym mogły stać motywy islamistyczne. | |
Terroryści skazani. Instrukcji szukali w sieci Skazani przyznali, że przygotowywali, planowali i zachęcali do zagranicznych podróży w celach terrorystycznych. |