aktualizacja: 19:20
Samolot ze 164 pasażerami wypadł z pasa na madryckim lotnisku. Podawane są sprzeczne informacje o ofiarach. Zginęło co najmniej sto osób - podał dziennik _ El Pais _, powołując się na najnowsze szacunki hiszpańskich władz. Władze stolicy ogłosiły trzydniową żałobę.
Startujący z madryckiego lotniska Barajas samolot leciał na Wyspy Kanaryjskie. Media podają sprzeczne dane na temat liczby ofiar. Dziennik _ El Mundo _ pisze o 50 ofiarach śmiertelnych i wielu osobach rannych. Tymczasem _ El Pais _, powołując się na najnowsze szacunki hiszpańskich pisze o 100 ofiarach. Natomiast według ostatnich informacji telewizji CNN Plus, która opiera się na oficjalnych źródłach we władzach Madrytu, tragedię przeżyło jedynie 26 osób z ponad 170 na pokładzie.
*Do polskiego konsulatu *w Madrycie nie dotarły informacje, by na pokładzie samolotu znajdowali się obywatele Polski - mówiła krótko po godzinie 19. konsul Ilona Rymkiewicz.
Świadkowie mówią, że chwilę po starcie zapalił się jeden z silników i w chwilę po oderwaniu się od ziemi samolot runął z niewielkiej wysokości. Nad lotniskiem kłębią się chmury dymu, trwa akcja ratunkowa. Jak podaje TVN24, podczas upadku złamał się na pół.
Samolot MD-82 realizujący lot JK5022 miał dotrzeć do Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich. Na pokładzie było 164 pasażerów i 9 członków załogi. Lot z Madrytu do Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich hiszpańska linia lotnicza Spanair realizuje wspólnie z niemiecką Lufthansą, dlatego przypuszcza się, że wśród ofiar mogą być obywatele Niemiec.
Jak donosiła telewizja CNN Plus, samolot podchodził do startu po raz drugi. Za pierwszym razem pilot zawrócił maszynę, gdyż miał słyszeć nietypowy szum silnika. Jednak podczas przeglądu technicznego nie stwierdzono usterek i samolot został skierowany na pas startowy. Wtedy doszło do tragedii.