Szef PO, Donal Tusk uważa, że można zbudować trudną, ale dobrą dla Polski koalicję PO-PiS, ale warunkiem PO jest jednak zerwanie "taktycznego sojuszu" PiS i Samoobrony".
Mam nieodparte wrażenie, że jesteśmy świadkami narodzin rządu Jan Olszewskiego "bis" - powiedział na konferencji prasowej w Sopocie szef PO Donald Tusk. "Szczegóły rozmów sprzed wielu, wielu lat, a także ich efekt do złudzenia przypominają rok 1992" - ocenił.
Tusk podkreślił, że w niedzielę podjął próbę na rzecz utworzenia koalicji PiS-PO i skierował prośbę, by wstępem do rozmów było zaprzestanie "taktycznego sojuszu" PiS z Samoobroną.
"Usłyszałem kilka godzin później informację, że nie jest to możliwe, a w wieczornych bezpośrednich rozmowach Jarosław Kaczyński potwierdził, że nie jest zainteresowany w tej chwili zerwaniem tego sojuszu z Andrzejem Lepperem" - powiedział szef Platformy.
Szef PO Donald Tusk zapowiedział, że na czwartek zwoła Radę Krajową Platformy, która zdecyduje o stanowisku partii wobec rządu Kazimierza Marcinkiewicza.
Tusk ocenił, że funkcjonuje już koalicja parlamentarna PiS, Samoobrony i być może też LPR, na rzecz rządu mniejszościowego Marcinkiewicza.
Dodał, że będzie tłumaczył ludziom PO, iż "można zbudować trudną, ale dobrą dla Polski koalicję PO-PiS", ale warunkiem PO jest jednak zerwanie "taktycznego sojuszu" PiS i Samoobrony.
"Nie można wspierać koalicji Kaczyński-Lepper, bo z tego nic dobrego dla Polski nie wyjdzie. Dlatego, jeśli do czwartku nic się nie zmieni - a pan Jarosław Kaczyński był tu uparty i bezwzględny w tej swojej prognozie - to będę rekomendował Platformie Obywatelskiej dystans do takiego układu: Jarosław Kaczyński - Andrzej Lepper" - oświadczył Tusk.