Praca w urzędzie miejskim czy gminnym zacznie się wreszcie opłacać - czytamy w dzienniku _ Polska _ . Rozporządzenie Ministerstwa Pracy, do którego dotarła gazeta, zakłada, że pensje w administracji samorządowej wzrosną od kilkuset do kilku tysięcy złotych.Skala podwyżki będzie zależeć od rady gminy.
Prawdopodobnie już w marcu wyższe wypłaty dostaną niemal wszyscy pracownicy urzędów miast i gmin: od prezydenta miasta, przez naczelników wydziałów, kierowników, dyrektorów, po sekretarki, gońców i sprzątaczki.
Szeregowy urzędnik zatrudniony na stanowisku podinspektora zamiast obecnych 900 zł będzie więc mógł otrzymać 1400 zł, a minimalna pensja wójta gminy do 15 tysięcy mieszkańców z 3450 zł wzrośnie do 4200 zł.
Podwyżki mają przyciągnąć do administracji młodych, dobrze wykształconych ludzi, a także doświadczonych profesjonalistów: prawników, architektów, inżynierów czy specjalistów od pozyskiwania środków unijnych. Resort pracy ma też nadzieję, że podwyżki pomogą w ukróceniu korupcji, która jest plagą polskich urzędów.