Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Jordanii zatrzymano syryjskich szpiegów

0
Podziel się:

W Jordanii zarejestrowano ponad 6 tys. uchodźców z Syrii. Kolejne 2,5 tys. oczekuje obecnie na rejestrację.

W Jordanii zatrzymano syryjskich szpiegów
(ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK/East News)

Dziesięciu Syryjczyków, którzy twierdzili że są dezerterami z armii prezydenta Baszara el-Asada, zatrzymano pod zarzutem szpiegostwa na rzecz syryjskiego reżimu - poinformował w przedstawiciel jordańskich władz.

Wyjaśnił, że mężczyźni, którzy mieszkali w okolicy miasta Al-Mafrak na północy kraju, zostali zatrzymani, ponieważ bez pozwolenia opuścili miejsce pobytu syryjskich uchodźców. Jeden z przedstawicieli syryjskich powstańców oskarżył mężczyzn o to, że są szpiegami.

_ - Po skontaktowaniu się z Wolną Armią Syryjską, która składa się z dezerterów, wykryliśmy, że ci mężczyźni nie są dezerterami, lecz szpiegami, którzy przyjechali tu, by zbierać informacje o uchodźcach _ - wyjaśnił przedstawiciel powstańców.

Od marca 2011 r., gdy w Syrii wybuchły antyrządowe protesty, Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) zarejestrowało w Jordanii ponad 6 tys. Syryjczyków. Kolejne 2,5 tys. oczekuje obecnie na rejestrację.

Według szacunków ONZ w Syrii w wyniku tłumienia antyprezydenckich wystąpień przez siły rządowe oraz starć z dezerterami z armii zginęło co najmniej 8 tys. ludzi. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka ocenia, że od połowy marca 2011 roku w wyniku rewolty śmierć poniosło już 9,1 tys. osób.

Więcej o Syrii czytaj w Money.pl
Ten człowiek ma zaprowadzić pokój w Syrii _ Ogólnie Moskwa jest usatysfakcjonowana działalnością Kofi Annana. _
Tak trzeba zaprowadzić porządek w Syrii Wcześniej Annan zrelacjonował krajom członkowskim Rady Bezpieczeństwa ONZ swą misję w Syrii.
Fala uchodźców. Uciekają przed śmiercią Liga Arabska domaga się niezależnego śledztwa dotyczącego zbrodni popełnianych przez syryjski reżim.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)