Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Węzeł A1 w Warlubiu - gotowy, a minister zwleka z otwarciem

0
Podziel się:

Od prawie dwóch miesięcy węzeł autostrady A1 Warlubie czeka na otwarcie. Kierowcy nadkładają drogi nie mogąc z niego korzystać, a ministerstwo zwleka z odbiorem inwestycji.

Węzeł A1 w Warlubiu - gotowy, a minister zwleka z otwarciem

- To bez sensu - mówi otwarcie Krzysztof Szwarc, mieszkaniec Warlubia. - Teraz, kiedy mam wjazd i zjazd z autostrady praktycznie pod domem, muszę dojeżdżać do innego węzła Kopytkowo, oddalonego o ponad 20 kilometrów w jedną stronę! Tym samym trzeba wydać o 20 złotych więcej na benzynę. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że budowa węzła Warlubie rozpoczęła się dopiero, kiedy już 90-kilometrowym odcinkiem autostrady z Gdańska do Grudziądza jeździli kierowcy. Przedstawiciele firmy Gdańsk Transport Company - koncesjonariusza A1 - tłumaczyli wcześniej, że byli gotowi wykonać tę inwestycję szybciej. Decyzję o przełożeniu zadania podjął rząd. Ministerstwo Infrastruktury "odbiło piłeczkę", twierdząc, że na takie rozwiązanie zgodziły się obie strony. Jak tłumaczył wtedy Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu, stało się tak, by zmniejszyć koszty budowy wspomnianego 90-km odcinka. Inwestycja ruszyła zatem przy budowie drugiego fragmentu A1 w kierunku Torunia. - Dlatego teraz, kiedy już się doczekaliśmy własnego węzła, nikt
nie powinien zwlekać z jego otwarciem - dodaje Jacek Filipek, kolejny mieszkaniec Warlubia. - To skandaliczne, by na jego uruchomienie czekać prawie dwa miesiące, wiedząc, że jest on gotowy do użytku. Wielu przedsiębiorców chętnie skorzystałoby z takiego udogodnienia. Warlubie to rozwojowa wieś. Posiada rozwinięty przemysł spożywczy (produkcja masła), a także drzewny (tartak). Miejscowość liczy już ponad 2 tys. osób. W Warlubiu droga krajowa nr 91, do niedawna "jedynka", krzyżuje się z drogami wojewódzkimi nr 214, 238 i 391, a wieś leży zaledwie 10 km od miasteczka Nowe nad Wisłą. Ewa Łydkowska z GTC zapewnia, że od początku listopada koncesjonariusz posiada wszystkie niezbędne pozwolenia, by węzeł mógł zostać otwarty. - Czekamy jedynie na decyzję ministra infrastruktury w tej sprawie - tłumaczy, dodając, że węzeł w Warlubiu posiada dwie "budki" wjazdowe i zjazdowe. Wczoraj chcieliśmy poznać odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury w tej sprawie. Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu, poprosił nas o pytania na
e-maila, co uczyniliśmy. Niestety, przez cały dzień nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Po południu dowiedzieliśmy się za to, że premier Donald Tusk zdymisjonował Juliusza Engelhardta, wiceministra infrastruktury za chaos na kolei. Od tego momentu rzecznik nie odbierał telefonu komórkowego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w sprawie otwarcia węzła chodzi o pieniądze. Urzędnicy resortu analizują koszty utrzymania węzła. Ewa Łydkowska potwierdza, że "koncesjonariusz złożył realną finansową propozycję, a teraz czeka na odpowiedź ministra".

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)