Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Manifestacje studentów i starcia z policją w kilku miastach

0
Podziel się:

Wiece zorganizowały studenckie i uczniowskie stowarzyszenia pod hasłami sprzeciwu wobec polityki oszczędności.

Włochy: Manifestacje studentów i starcia z policją w kilku miastach
(andrewmedina/iStockphoto)

W Rzymie, Mediolanie, Turynie i innych włoskich miastach doszło do zamieszek i starć manifestujących studentów i uczniów szkół średnich z policją. Młodzież uniwersytecka protestowała przeciwko rządowym cięciom w nakładach na szkolnictwo.

Wiece zorganizowały studenckie i uczniowskie stowarzyszenia pod hasłami sprzeciwu wobec polityki oszczędności, prowadzonej przez rząd Mario Montiego. Najbardziej gwałtowny przebieg miał kilkusetosobowy protest w Turynie, gdzie policja użyła pałek w odpowiedzi na agresywne zachowania niektórych młodych ludzi, obrzucających funkcjonariuszy kostką chodnikową, a witryny sklepów - świecami dymnymi. Pięciu manifestantów odniosło niegroźne obrażenia, piętnastu zatrzymano.

Do napięć doszło w Mediolanie; tam uczestnicy manifestacji w centrum miasta rzucali jajkami, kamieniami i świecami dymnymi, a następnie próbowali przerwać policyjny kordon. Zostali odepchnięci przez funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.

W Rzymie wiec 5 tysięcy demonstrantów zamienił się w próbę sił z policją, która odparła próbę przerwania jej kordonu. Manifestanci wznosili okrzyk: _ Ręce precz od szkoły, będziemy jej bronić w walce _. Przed Ołtarzem Ojczyzny na Placu Weneckim studenci rozłożyli ogromną karykaturę premiera Montiego, przedstawionego jako wampira.

Podczas demonstracji w Neapolu jej uczestnicy odpalali petardy. W Palermo uczniowie i studenci spalili swoje karty wyborcze na znak protestu przeciwko politykom, którzy nie bronią oświaty.

Czytaj więcej w Money.pl
Minister poparł strajk. "Nie należy kupować..." Organizacje obrony konsumentów we Włoszech apelują, by klienci zrezygnowali z kupowania warzyw i owoców.
Kierowcy strajkują. Nie da się przejechać Protest kierowców tirów i innych pracowników branży transportowej rozpoczął się na Sycylii, a następnie rozszerzył się na całe Włochy.
Polała się krew. Chmura dymu nad Rzymem _ - Sprawców zajść trzeba zidentyfikować i ukarać - _zapowiedział premier Włoch Silvio Berlusconi.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)